Przejdź do treści
Ford Tri-Motor
Źródło artykułu

Uczestnicy program Young Eagles latają na zabytkowym Tri-motor

Uczestnicy programu EAA Young Eagles odwiedzający w tym tygodniu targi lotnicze EAA AirVenture w Oshkosh mogą na stoisku 66 Phillips Aviation zarejestrować się do uczestnictwa w grze, w której główną nagrodą jest lot na starannie odrestaurowanym samolocie Tri-Motor. Zwycięzcy są ogłaszani codziennie o 2 po południu. Ford Tri-Motor był jednym z pierwszych statków powietrznych użytkowanych przez firmę Phillips 66 Aviation.

Osiem dekad temu, współzałożyciel Phillips Petroleum - Frank Phillips wykonał lot wzdłuż całego kraju samolotem Tri-Motor, tworząc coś, co przerodziło się w największą sieć dealerów lotniczych w USA. Udostępnianie możliwości bezpłatnych przelotów tym samolotem jest sposobem na podniesienie emocji i zwiększenie dobrego wizerunku pilotów wolontariuszy, którzy przyczyniają się do sukcesu programu Young Eagles”, wyjaśniała Rosemary Leone, dyrektor rozwoju programu w Phillips 66 Aviation.

„Phillips 66 Aviation od dawna wspiera program Young Eagles. Ich rabat na paliwo dla Young Eagles pomógł zgłaszającym się na ochotników pilotom zabrać setki tysięcy młodych ludzi w powietrze”, zauważyła. Piloci Young Eagles, którzy wygrają lot, polecą pierwszym na świecie masowo produkowanym samolotem. Ford Tri-motor był lotniczą odpowiedzią Henry'ego Forda na to, czego dokonał dla podróży samochodowych. Ford założył wyposażenie konstrukcji w trzy silniki, aby rozwiać obawy dotyczące ich niezawodności, często mające miejsce w tamtym czasie.

Tri-Motor pomógł przekształcić lotnictwo komercyjne, poprzez zapewnienie wygodnych, niezawodnych lotów dla nawet dziewięciu pasażerów. Samolot dokonał pierwszego komercyjnego lotu nad zachodnim pasmem Gór Skalistych i był pilotowany przez legendarnych lotników, takich jak Charles Lindbergh i Amelia Earhart. W latach 1926 - 1933, Ford wyprodukował 199 samolotów Tri-Motor.

Więcej informacji dostępnych jest na stronie Phillips66Aviation.com

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony