Przejdź do treści
Robin New Aircraft (DR401)
Źródło artykułu

Firma Robin Aircraft prezentuje jednosilnikowy, tłokowy samolot DR401

Na trwających właśnie targach Aero we Friedrichshafen zadebiutował nowy jednosilnikowy, tłokowy samolot firmy Robin Aircraft - DR401. Prezentacja ta, to jednocześnie początek sprzedaży i kampanii marketingowej dla zmodernizowanej, 40 - letniej wersji samolotu DR400 z serii drewnianych statków powietrznych.

Zlokalizowana we francuskim Darois firma wskrzesiła linię DR400 w 2012 roku, cztery lata po ogłoszeniu upadłości przez poprzedniego właściciela firmę Apex Aviation.

Robin Aircraft jest własnością wielu dystrybutorów, jak i dotychczasowych klientów samolotów z serii DR400. Firma produkuje czteromiejscowy samolot przy współpracy z Centre-Est Aéronautique, Avions Pierre Robin (CAPR), która posiada certyfikat typu samolotu i dostarcza do niego części zamienne.

„Mieliśmy wiele opinii od dystrybutorów samolotów i obecnych klientów, które jednoznacznie wskazywały, iż nastąpił znaczny rozwój w tym segmencie rynku", powiedział dyrektor wykonawczy firmy Robin, Guy Pellissier. „Nasze samoloty są bardzo trwałe. Przez lata działalności  zbudowano około 2800 sztuk DR400. Wiele z nich nadal jest w eksploatacji i wiele z całej floty wylatało ponad 20.000 godzin"- dodał.

DR401 posiada taki sam kadłub jak jego poprzednik, ale wnętrze samolotu przeszło poważne zmiany. Nowy model posiada bardziej przestronne wnętrze, Panel Garmin G500 sprzężony z autopilotem S - Tec, skórzane fotele, gniazda słuchawkowe Bose i zewnętrzne gniazdo zasilające. Producent wycenił DR401 na 300.000 € (415,000 dolarów) w wersji przystosowanej do lotów według przyrządów i 200.000 € w wersji do lotów VFR.

„Istnieje duże zapotrzebowanie na DR401 i planujemy dostarczyć pierwszy samolot na koniec kwietnia tego roku" - powiedział Pellissier. „Budujemy średnio tylko około 1,5 samolotu miesięcznie, ale będziemy zwiększać tempo produkcji tak samo szybko, jak udało nam się  zatrudnić pracowników w Darois". 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony