Przejdź do treści
Źródło artykułu

Everest Gliding: Dni pilotów nielotów

Piątek i sobota były kolejnymi dniami pieszych wędrówek naszych nielotów. W porannym słońcu ekipa z pełnym optymizmem ruszyła na rutynową już trasę. Wpierw do Avia Club Nepal, skąd w towarzystwie cierpliwego Pana Baruna przemieszczono się do siedziby Civil Aviation. Potem Flight Safety Standards Department , znów Civil Aviaton i powrót do Avia Club. Było sympatycznie, urzędnicy jak zawsze uprzejmi.

Sobota w Nepalu jest dniem świątecznym. Urzędy nie funkcjonują. Spieszeni lotnicy postanowili więc dla poprawienia kondycji zakosztować wspinaczki górskiej. Porwali się w naszym pojęciu na nie byle co, bo postanowili zdobyć górę Nagarjun sięgającą szczytem wyżej niż nasz Kasprowy Wierch. Jednak tu takie osiągnięcia nie zachwycają nawet przedszkolaków. 

Podczas deptania do góry ze zdumieniem stwierdzili, że w wielu miejscach rosną łany samosiejek za uprawianie których w Polsce można się dostać na fundowane przez państwo wczasy i paradować tam dłuższy czas w gustownym ubranku. Po drodze natknęli się też na posterunek umundurowanych młodzieńców, którzy za nic sobie mają europejskie fanaberie o ochronie danych osobowych. Od czasu jak Sebastian porwał się na Himalaje, Pan Tomasz Kawa źle sypia. Wygrzebuje więc w internecie różne informacje i jak ciotka Tekla bombarduje ekipę różnymi przestrogami. A to o trzęsieniach ziemi, a to o świńskiej grypie, amebie i malarii, oraz innych niespodziankach i odmiennościach tego kraju. Okazało się jednak, że tylko Sebastian wziął sobie do serca jego gderanie i nosi paszport przy sobie. Żołnierze byli jednak wyrozumiali i po spisaniu personaliów, adresów, numerów telefonów wszystkich uczestników wycieczki, uczynili Sebastiana odpowiedzialnym za integralność oraz postępowanie grupy - pod zagrożeniem karą 15 lat więzienia. 

Dla Szerpów, Ghurków i innych nacji z Himalajów takie wzniesienia są jak Góra Parkowa w Krynicy, toteż Nagarjun jest świetnym miejscem, aby po spacerku ucieszyć oko rozległym widokiem, a duszę ukoić głębszą refleksją. Na całym świecie ludzie maja interesy do Boga. Artykułuje się je w modlitwie, pieśni, tańcu i na inne sposoby. Hinduizm akceptuje mnogość religii i dróg do Boga. 

Tu jedną z form jest rozwieszanie przed okiem bóstwa sznurów z chorągiewkami na których zawarte są prośby. Praktyczną formą dla niepiśmiennych są małe ręczne młynki, albo bębny obrotowe przy świątyniach, w których również zawarte są spisane przez mnichów modlitwy. Swoje modlitwy zawiesili przed laty na Nagarjun wędkarze z wydziału "Syrena" fabryki samochodów małolitrażowych FSM Bielsko-Biała/łza się w oku kręci na wspomnienie tego smrodliwego cuda naszej motoryzacji/, oraz koła Renegat.

Niedziela, lecz pod Sisipangma jest to normalny dzień pracy. Oczekujemy go z nowymi nadziejami, gdyż zadeklarował swe wsparcie Pan Zbigniew Igielski, który jest konsulem naszej ambasady w Indiach. 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony