Everest Gliding: Czekamy dalej
Przeprawa przez Indie zajęła 5 dni. Wczoraj dostaliśmy ponaglającego maila od firmy spedycyjnej, by natychmiast być gotowym do przeprowadzenia odprawy na granicy Nepalskiej bo nie ma kolejki i zaraz przejdą granicę Indyjską. Upewniliśmy się, że agent spedycyjny jest gotowy i czeka. Czekał, czekał... i się nie odczekał. Ciężarówka nie dotarła do granicy do godziny 16. Potem już jest zamknięte. Dzisiaj od nowa.
Jutro Jadę do Katmandu na kolejne spotkanie w sprawie postawienia śiwata na nogi i latania szybowcami w Nepalu. Mam nadzieję, że chociaż przez te trzy dni które nam zostały pogoda dopisze.
Jutro ważny dzień. Może wreszcie dotrze do nas szybowiec. Może... Może - słowo którego tutaj nie można polubić. Natomiast wieczorem w Katmandu odbędzie się spotkanie z władzami nepalskimi zaaranżowane przez naszego ambasadora prof. Piotra Kłodkowskiego i konsula Lokmanya Golcha. W trakcie spotkania ma być poruszona sprawa rozszerzenia mojego zezwolenia na loty w Himalajach. Liczymy na to, że spotkanie okaże się owocne.
Sebastian Kawa
Komentarze