Balonem ze stratosfery do Piotrkowa
W minioną niedzielę, 14 października, niemal cały świat na chwilę wstrzymał oddech, gdy ze stratosfery, „z krawędzi kosmosu”, swój skok wykonywał Felix Baumgartner. Okazuje się jednak, że co prawda nie skoki, ale loty do stratosfery mają także na swoim koncie Polacy. Mało tego o jeden z takich pierwszych lotów „otarł” się Piotrków na długo przed tym zanim ktokolwiek usłyszał o śmiałych planach Austriaka. To na polach pod naszym miastem wylądował balon kulisty „Polonia” poruczników Burzyńskiego i Hynka, po tym jak osiągnął wysokość 10000 metrów…
To było jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach polskiego międzywojennego lotnictwa. W 28 lutego 1933 roku z Jabłonnej pod Warszawą, z lotniska stacjonującego tam II Batalionu Aeronautycznego, do jednego z pierwszych, polskich lotów do stratosfery wystartował balon kulisty „Polonia” z porucznikiem Zbigniewem Burzyńskim i porucznikiem Franciszkiem Hynkiem. Balon po osiągnięciu pułapu 10 km (podawana jest również wysokość 9762 m) nad ziemią przerwał lot i wylądował na polach pod Piotrkowem, dokładnie na południowo-zachodnich terenach pod miastem. Przyczyną przyspieszonego lądowania były odmrożenia nóg jakich doznali lotnicy w tych warstwach atmosfery ziemskiej. Obaj spod Piotrkowa zostali przewiezieni do Warszawy, gdzie przez kilka tygodni byli hospitalizowani w szpitalu Ujazdowskim.
Porucznik Burzyński podczas rekonwalestencji w szpitalu Ujazdowskim w Warszawie
Rezultaty naukowe tego brawurowego lotu zostaną opracowane (…) przez specjalną komisję, a przede wszystkim przez Państwowy Instytut Meteorologiczny – donosił w jednym z wydań ówczesny tygodnik „Światowid”. Dzielnym lotnikom, którzy rozsławili imię Polski należy się uznanie od całego społeczeństwa. Czyn ich przejdzie do historii, jako ważny etap w dziejach rozwoju naszego lotnictwa.
Polonia
Balon, na którym Burzyński i Hynek dokonali swego wyczynu, jak wspomnieliśmy nosił miano „Polonia” (później znany pod nazwą „Toruń”) i był balonem kulistym. Został zaprojektowany do startu w słynnych zawodach o Puchar Gordona Bennetta. Balon o oznaczeniu SP-AHW, TYP -JP-2GP, o pojemności nominalnej 2.200m3 był własnością ARP i został zarejestrowany w 1932 roku jako Polonia, a następnie jako Toruń. Wyrejestrowany w październiku 1933 roku.
Na zdjęciu porucznicy: Franciszek Hynek i Zbigniew Burzyński
Duet Burzński Hynek
Dwaj śmiałkowie por. Zbigniew Burzyński (1902-1971) i por. Franciszek Hynek (1897-1958) należeli do jednych z najważniejszych postaci w historii polskiego lotnictwa. Pierwszy z nich był nie tylko pilotem, ale również i konstruktorem oraz pionierem sportów balonowych w Polsce, rekordzistą świata i dwukrotnym zdobywcą pucharu Gordona Bennetta. Jego związki z baloniarstwem rozpoczęły się od Oficerskiej Szkoły Aeronautyki w Toruniu. Następnie kolejno były pierwsze loty sterowcem i balonem wolnym, awans na stopień porucznika oraz staż w zakładach balonowych we Francji. Kolejne lata to awans na stopień kapitana, rekordy świata w wysokości lotu i praca na rzecz rozwoju polskiego lotnictwa, m.in. uruchomień pierwszego w kraju zakładu produkującego powłoki balonowe w Legionowie czy budowa pierwszego polskiego balonu na uwięzi i balonu wolnego. Jego znajomość z Franciszkiem Hynkiem zaowocowała m.in. pierwszym lotem do stratosfery, pierwszy puchar Gordona Bennetta. Przed wybuchem wojny został wyznaczony na pilota lotu stratosferycznego balonem „Gwiazda Polski”, który ostatecznie nie doszedł do skutku. W czasie wojny początkowo jako dowódca kompanii balonów obserwacyjnych, następnie do 1 kwietnia 1945 roku w niewoli niemieckiej. Po zakończeniu wojny i ukończeniu Politechniki Warszawskiej i uzyskaniu dyplomu inżyniera mechanika specjalności balonowej pracował na tej uczelni jako starszy asystent i konstruktor w Katedrze Budowy Lotnisk.
Z kolei Franciszek Hynek, podobnie jak Burzyński był dwukrotnym zdobywcą pucharu Gordona Bennetta, także absolwentem Oficerskiej Szkoły Aeronautyki w Toruniu. Od 1926 roku do wybuchu II wojny światowej pełnił służbę w II Batalionie Balonowym w Legionowie. W okresie okupacji hitlerowskiej był komendantem pułku Warszawa-Północ, członkiem ZWZ i AK, po aresztowaniu przez Niemców w 1944 roku więźniem obozów w Gross-Rosen, Fünfteichen, Dora, Bergen-Belsen. Po zakończeniu wojny popularyzował lotnictwo w Polsce. Zginął 7 września 1958 roku wykonując lot balonem SP BZB „Poznań” niosącym na pokładzie okolicznościową pocztę z okazji Święta Lotnictwa. Pośmiertnie został awansowany do stopnia podpułkownika.
Agawa
***
W materiale wykorzystano oryginalne zdjęcia agencji fotograficznej czasopisma „Światowid” z marca 1933 roku z artykułu „Polski lot do stratosfery”.
Autorka artykułu składa podziękowania dr Leszkowi Józefackiemu za użyczenie materiałów oraz Ludomirowi Rogalskiemu za fachową wiedzę i wskazówki z zakresu sportów balonowych.
Komentarze