Przejdź do treści
Źródło artykułu

Ekspert: bez ustawy o działalności kosmicznej ten sektor działa po omacku

Uchwalenie ustawy o działalności kosmicznej jest kluczowe dla uregulowania tego prężnie rozwijającego się w Polsce sektora. Ustawa musi w końcu powstać; bez niej polskie firmy działają po omacku – uważa dr Bartosz Malinowski, ekspert w dziedzinie prawa kosmicznego z Centrum Badań Kosmicznych PAN.

Prace nad ustawą trwają od kilku lat; jej wprowadzenie wpisuje się w realizację Polskiej Strategii Kosmicznej, przyjętej przez Radę Ministrów w 2017 roku. Pierwszy projekt pojawił się w Rządowym Centrum Legislacji już w 2017 roku. Teraz – w połowie maja br. – opublikowano kolejny projekt, autorstwa Ministerstwa Rozwoju i Technologii.

Zbiega się to ze zbliżającym się startem (10 czerwca) polskiej misji technologiczno-naukowej na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) – z polskim astronautą Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim wśród czteroosobowej załogi. Misja IGNIS jest efektem porozumienia między Polską a Europejską Agencją Kosmiczną (ESA). Stało się to również możliwe dzięki znacznemu zwiększeniu w ostatnich latach wkładu finansowego Polski w projekty ESA. Przyczynia się także do dynamicznego rozwoju sektora kosmicznego w Polsce.

"Przyjmuje się, że jedną z branż, która może przyczynić się do rozwoju polskiej gospodarki, opartego w większym stopniu na wiedzy, innowacjach i postępie technologicznym niż na niskich kosztach produkcji jest sektor kosmiczny, odnotowujący w ostatnich latach dynamiczny wzrost. Jego kluczowe zalety to przede wszystkim wzmacnianie trwałych kontaktów pomiędzy nauką i przemysłem, tworzenie innowacyjnych technologii oraz stymulowanie współpracy zagranicznej" – czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy na stronie Rządowego Centrum Legislacji (RCL).

Tymczasem w krajowym porządku prawnym brakuje przepisów kompleksowo regulujących zasady wykonywania działalności kosmicznej i nadzoru nad tą działalnością. Dlatego, w ocenie dr. Bartosza Malinowskiego, eksperta w dziedzinie prawa kosmicznego z Centrum Badań Kosmicznych PAN, wprowadzenie ustawy o działalności kosmicznej jest pilne i bardzo potrzebne.

"Po pierwsze, Polska nie posiadając ustawy o działalności kosmicznej narusza prawo międzynarodowe (Układ o zasadach działalności państw w zakresie badań i użytkowania przestrzeni kosmicznej, łącznie z księżycem i innymi ciałami niebieskimi z 1967 r. – tzw. Traktat o przestrzeni kosmicznej), co wpływa na wizerunek naszego kraju. Po drugie, przedsiębiorcy mają prawo do jasnego stanowiska prawnego, aby nie musieli się zastanawiać, w jaki sposób ich działalność będzie regulowana i czego będzie się od nich wymagać, szczególnie jeżeli taka decyzja miałaby zapaść już w trakcie jakiegoś projektu. Dlatego ta ustawa musi w końcu powstać – im szybciej, tym lepiej" – powiedział PAP.

Dodał, że dziś firmy z polskiego sektora kosmicznego działają po omacku. "Mamy już przecież polskie satelity na orbicie, które oczywiście nie naruszają regulacji międzynarodowych, ale jednak państwo powinno zapewnić, że ta działalność kosmiczna jest wykonywana bezpiecznie" – ocenił.

Projektowana ustawa określa zasady wykonywania działalności kosmicznej, zasady odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez obiekt kosmiczny, zasady i tryb kontroli działalności kosmicznej oraz zasady odpowiedzialności za naruszenie przepisów ustawy, w tym sposób nakładania kar pieniężnych.

Ma również określać sposób prowadzenia Krajowego Rejestru Obiektów Kosmicznych, sposób wyjaśniania zdarzeń związanych z wykonywaniem działalności kosmicznej (w tym sposób działania Komisji do spraw badania nieprzewidzianych zdarzeń z tym związanych) oraz sposób postępowania w przypadku znalezienia rzeczy, co do której istnieje podejrzenie, że jest śmieciem kosmicznym.

Nowe prawo ma także unormować prawną sytuację podmiotów, które wyniosły obiekty kosmiczne w przestrzeń kosmiczną przed dniem jej wejścia w życie. Jak głosi projekt, nie przewiduje się obowiązku uzyskania przez nich zezwolenia na wykonywanie działalności kosmicznej, chociaż będą oni podlegali odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez obiekt kosmiczny; zgodnie z projektowanymi przepisami - niezależnie od tego, czy są objęci ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej.

Ekspert pytany, co w jego ocenie jest najistotniejszym zapisem w projekcie ustawy, wskazał na samą definicję przestrzeni kosmicznej. "Po pierwsze, prawo międzynarodowe nakazuje nam objąć obowiązkiem uzyskania zezwolenia każdą działalność podmiotów krajowych w przestrzeni kosmicznej. Ale taki przedsiębiorca czy jednostka naukowa musi widzieć, gdzie ta przestrzeń się znajduje; to jest kluczowe. Co ważne, projekt ustawy zapewnia czytelną i łatwą w zastosowaniu krajową definicję przestrzeni kosmicznej, która jednocześnie nie narusza żadnych międzynarodowych zobowiązań Polski" – powiedział.

Ta proponowana definicja brzmi: "przestrzeń kosmiczna ‒ przestrzeń znajdująca się powyżej 100 km nad poziomem morza".

Inną kwestią, którą poruszył Bartosz Malinowski, jest zapis warunków uzyskania zezwolenia dla działalności kosmicznej przy użyciu danego obiektu kosmicznego. "Te obiekty są jednak bardzo zróżnicowane – to może być satelita, łazik albo rakieta suborbitalna. Trudno więc wskazać jeden, sztywny zapis wymogów technicznych, które będą pasowały dla każdego z tych obiektów. W tym zakresie ustawodawca powinien zapewnić elastyczność, co też powinno zostać zapewnione w projekcie" – tłumaczył.

Pytany, z kolei o kwestię spadających na Ziemię śmieci kosmicznych (o czym też jest mowa w projekcie), ocenił, że to w przypadku polskiego sektora kosmicznego nie jest to sprawa najważniejsza, ponieważ – jak mówił – obecnie polskie obiekty kosmiczne są stosunkowo niewielkie i w związku z tym powinny w całości ulec zniszczeniu podczas powrotu do gęstszych warstw atmosfery.

Wraz z projektem ustawy, opublikowano też projekt rozporządzenia w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej operatora wykonującego działalność kosmiczną, obejmującego szkody wyrządzone przez dany obiekt kosmiczny w okresie trwania tego ubezpieczenia. Ma ono określić szczegółowy zakres ubezpieczenia oraz jego minimalną sumę gwarancyjną.

W "pakiecie" jest również projekt rozporządzenia w sprawie Krajowego Rejestru Obiektów Kosmicznych, co stanowi realizację zobowiązań podjętych przez przystąpienie Rzeczypospolitej Polskiej do Konwencji o rejestracji obiektów wypuszczonych w przestrzeń kosmiczną. Rejestr ten – prowadzony przez Polską Agencję Kosmiczną – ma zbierać m.in. takie informacje, jak dane obiektu kosmicznego, dane o jego wyniesieniu oraz jego status.

Jak czytamy w uzasadnieniu do tego rozporządzenia, "aktualnie (maj 2025 r.) identyfikuje się 20 obiektów kosmicznych pochodzących z Polski i umieszczonych w przestrzeni kosmicznej od roku 2012. 5 z tych obiektów nadal znajduje się w przestrzeni kosmicznej. Przewiduje się w pierwszych latach funkcjonowania rejestru, rejestrowanych będzie 5-10 obiektów kosmicznych rocznie".

Według informacji na stronie Rady Ministrów, planowany termin przyjęcia projektu ustawy to drugi kwartał br. (PAP)

Autor: Agnieszka Kliks-Pudlik

akp/ bar/ amac/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony