Przejdź do treści
Wizualizacja proekologicznego lotniska General Aviation w Sochaczewie (fot. e-sochaczew.pl)
Źródło artykułu

40 tysięcy lotów w Sochaczewie

Bez hałasu, bez regularnych lotów, małe - do 20 osób, do 10 ton - samolociki, loty wyłącznie rekreacyjne, szkoleniowe i biznesowe – taka jest najnowsza koncepcja funkcjonowania lotniska w Sochaczewie (Bielicach). Fachowo ma to być lotnisko typu GENERAL AVIATION, jedno z najważniejszych w kraju, kluczowe dla stolicy. Lotnisko lokalne – nie regionalne, a to zasadnicza różnica. Lotnisko ze zrównoważonym budżetem, a to między innymi dzięki budowie sprzedającej energię elektryczną farmy fotowoltaicznej.

Nowy prezes

W ostatnich latach niewiele słyszeliśmy o działalności Mazowieckiego Portu Lotniczego Sochaczew. Tymczasem pojawił się w niej nowy prezes Piotr Niewiarowski, a wraz z nim nowa, jak podkreślają środowiska branżowe, racjonalna koncepcja funkcjonowania lotniska w Sochaczewie.

Sochaczew nadal na liście

Podstawowym dokumentem, który pozwala rozwijać koncepcję cywilnego wykorzystania sochaczewskiego lotniska jest Rozporządzenie Rady Ministrów z grudnia 2008 roku o wykazie lotnisk wojskowych, które mogą być wykorzystane na potrzeby lotnictwa cywilnego, potwierdzone obwieszczeniem Prezesa Rady Ministrów w kwietniu 2014 roku.

Sochaczew nadal w wykazie istnieje, a to oznacza, że rząd nie ma planów co do wojskowego wykorzystania portu. Nawet w obliczu istniejącego zagrożenia dla Polski ze Wschodu, nieracjonalne byłoby inwestowanie w obronną rolę lotniska położonego za Warszawą, a nie przed. Także przeprowadzone tu ostatnio ćwiczenia z udziałem Amerykanów i rakiet PATRIOT zdaniem wielu mają charakter pokazowy i epizodyczny, i nawet gdyby dojść miało do ich zintensyfikowania, bielicki port nie ma szans na taki rozwój, jak w sytuacji, gdyby pojawiły się tu loty cywilne.

Cały artykuł można przeczytać na stronie: www.e-sochaczew.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony