Ile pieniędzy dołoży Gdynia, aby lotnisko w Kosakowie zaczęło funkcjonować?
Jak poinformował portal dziennikbaltycki.pl, przedstawiciele władz miasta zadeklarowali niedawno, że do lotniska na granicy z Kosakowem nie trzeba będzie dokładać z kasy gminy. Eksperci odpowiadają: To jest niemożliwe.
Po wygranym przed sądem procesie z Komisją Europejską, co daje zielone światło do uruchomienia lotniska na granicy z Kosakowem, Gdynia zamierza prawdopodobnie już w przyszłym roku przyjąć pierwsze samoloty cywilne.
według informacji uzyskanych przez portal dziennikbaltycki.pl początkowo mają być to loty biznesowe, tzw. General Aviation. W Gdyni odbywać będą się również szkolenia pilotów. Jednak władze miasta nie wykluczają, że w przyszłości w Gdyni będą także obsługiwane loty tanich linii lotniczych, bo właśnie z taką myślą budowano nieopodal ul. Zielonej terminal pasażerski. Jeśli do tego dojdzie, nieuchronnie spowoduje to konflikt z portem lotniczym w Gdańsku, którego, co ciekawe, Gdynia jest udziałowcem.
Może się okazać, że sąsiedzi zaczną wkrótce konkurować o loty rejsowe...
Cały artykuł można przeczytać na stronie: www.dziennikbaltycki.pl
Komentarze