Nie będą zapomniani
Dwadzieścia białych i czerwonych zniczy zapłonęło przed pomnikiem upamiętniającym ofiary katastrofy samolotu C-295 w Mirosławcu. W szóstą jej rocznicę, na uroczystym capstrzyku, pamięć czteroosobowej załogi i 16 oficerów wracających z konferencji bezpieczeństwa lotów z Warszawy - uczciły rodziny, delegacja Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych z gen. broni pil. Lechem Majewskim, delegacja 1. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego, delegacje jednostek wojskowych oraz przedstawiciele władz samorządowych.
Żołnierze, bliscy, przyjaciele, harcerze, uczniowie i funkcjonariusze złożyli przed lotniczym obeliskiem wieńce oraz zapalili znicze. Zgodnie z ceremoniałem wojskowym, kompania honorowa oddała potrójny salut, a poczty sztandarowe pokłoniły się sztandarami. „Ta uroczystość pokazuje, że prawdziwym dziedzictwem śmierci naszych przyjaciół i kolegów musi być troska o to, by służba wojskowa była bezpieczna. Albowiem bezpieczeństwo nikomu nie zostało dane raz na zawsze. Naszym żołnierskim i obywatelskim obowiązkiem jest zrobić wszystko, aby zdarzenia podobne do tych z Mirosławca i Smoleńska nigdy więcej się nie powtórzyły”, powiedział generał Lech Majewski. Zapewnił, że na szkoleniach i ćwiczeniach w wojsku, oprócz przekazywania wiedzy i doświadczeń, kładziony jest nacisk na osobistą odpowiedzialność każdego dowódcy, żołnierza i pracownika za bezpieczeństwo służby oraz pracy. Od prawie czterech lat takie działanie przynosi pożądane skutki - w wojskowym lotnictwie nie wydarzyła się kolejna katastrofa lotnicza.
Zwracając się do rodzin ofiar katastrofy Dowódca Generalny stwierdził, że nadal należą one do wielkiej wojskowej rodziny i zawsze mogą liczyć na wsparcie oraz pomoc żołnierzy, szczególnie w lotniczych mundurach. Po capstrzyku generał Majewski w domku pilota na mirosławieckim lotnisku spotkał się z wdowami po lotnikach, którzy zginęli 23 stycznia 2008 roku.
Uroczystość upamiętniająca ofiary katastrofy odbyła się 23 stycznia również w 8. Bazie Lotnictwa Transportowego. Do tamtejszej 13. eskadry lotnictwa transportowego należał rozbity samolot (o numerze 019). Lotnicy z Balic złożyli wieńce i zapalili znicze pod tamtejszym pomnikiem oraz w Mirosławcu.
ppłk Artur Goławski
Komentarze