Wygląda na to, że nawet zastępca prezydenta nie wierzy w Lotnisko Krywlany
O tym, że Białystok mógłby korzystać z lotniska w Grodnie położonego bliżej niż Warszawa, pisaliśmy już ponad dwa lata temu. Wtedy jeszcze nie było w naszym mieście paska startowego na Krywlanach. Ale to teraz dopiero, po jego wybudowaniu i staraniach o certyfikację, znaleźli się tacy, którzy rozmawiali o możliwościach lotów z Grodna. Co ciekawe, rozmowy te prowadził między innymi zastępca prezydenta Białegostoku.
Od wiosny ubiegłego roku wiadomo jest, że przedsiębiorstwo Biełaeranawihacyja, do którego należy port lotniczy w Grodnie, prowadzi rozmowy z przewoźnikami europejskimi na temat uruchomienia tanich połączeń lotniczych po Europie właśnie z lotniska w Grodnie.
Wtedy jeszcze w Białymstoku prowadzone były prace związane z budową pasa startowego na Krywlanach. Ale już wówczas było wiadomo, że pas będzie za krótki, aby mogły na nim lądować lub z niego startować samoloty realizujące regularne połączenia lotnicze.
Czytaj całość artykułu na stronie www.ddb24.pl



Komentarze