Przejdź do treści
Źródło artykułu

Projekt Martin Jetpack pod znakiem zapytania

Innowację, która okazała się hitem pokazów AirVenture w 2008 roku, może czekać smutny koniec. Na australijskiej giełdzie zawieszono obrót akcjami firmy, która jest właścicielem praw do projektu Martin Jetpack.

Firma nie mogła spełnić ustawowych wymogów w zakresie sprawozdawczości w terminie 31 sierpnia, więc akcje, które sprzedawane były w cenie sześciu centów AUS, przestały być notowane. Pomimo ogłoszenia prospektu emisyjnego i finansowania ze strony chińskich właścicieli, wydaje się, że istnieją znaczące wyzwania techniczne dla stworzenia opłacalnego egzemplarza.

Mimo początkowego zaangażowania, także dotychczasowi inwestorzy nabrali dystansu do projektu. Koncern Kuang Chi wstrzymał dalsze dotacje w oczekiwaniu na potwierdzenie, że konstruktorzy są w stanie rozwiązać napotkane problemy. Firma zapowiedziała, że silniki wymagają zmian konstrukcyjnych, w tym dodania do nich „elementów silników turbinowych”.

Projekt Martin Jetpack pochłonął do tej pory prawie 50 milionów dolarów, a zapowiedziana przebudowa silników z pewnością będzie wymagała dalszych nakładów finansowych i czasu.

Dwa wentylatory kanałowe Jetpacka napędzane są 200 konnym silnikiem V4 o wadze około 60kg. Rama, na której osadzone są wszystkie jego elementy prawie w całości zbudowana jest z materiałów kompozytowych. Podzespoły odpowiedzialne za bezpieczeństwo pilota, to pełniący rolę stabilizatora komputer, specjalna, przeznaczona dla pilota klatka oraz otwierany za pomocą ładunku pirotechnicznego spadochron.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony