Kolejny lot B-29 'Doc'
Pierwszy lot odrestaurowanego bombowca B-29 "DOC", który odbył się w lipcu br., był ogromnym osiągnięciem dla licznego grona wolontariuszy pracujących nad projektem. Ale drugi, który z kolei odbył się 1 października, był również wyjątkowy, pomimo drobnych usterek. Lipcowy trwał tylko 15 minut, a ostatni prawie godzinę, dając załodze czas na przetestowanie systemów samolotu.
"Ten lot był udany i dał nam okazję, aby spędzić na samolocie trochę więcej czasu w związku z naszymi próbami w powietrzu oraz procesem spełniania wymagań Federalnej Administracji Lotnictwa USA (FAA)," powiedział Jim Murphy, kierownik projektu Doc Friends.
"Silniki samolotu i jego powierzchnie sterowe działały zgodnie z oczekiwaniami. Za każdym razem kiedy wzbijamy się w powietrze, dowiadujemy się nowych rzeczy o tej zabytkowej konstrukcji. Znaleźliśmy kilka drobnych problemów i będziemy musieli kontynuować proces ich eliminacji, tak aby utrzymać harmonogram programu testów w locie. Proces ten jest zadaniem właśnie fazy testowej.
Załoga, jak również nasz zespół techniczny, wykonali wspaniałą pracę w związku z tym projektem. Dzięki temu, B-29 Doc jest bliżej możliwości wykonywania coraz dłuższych lotów, tak aby w końcu ten samolot stał się częścią latającego muzeum", dodał. B-29 wystartował z bazy sił powietrznych McConnell w Wichita, w stanie Kansas. Zgodnie z planem, trzeci jego lot ma odbyć się jeszcze w tym miesiącu.
Komentarze