Kolejne aspekty katastrofy samolotu Dash Q400 linii Colgan Air
Prawnik rodzin pasażerów, którzy w lutym 2009 r. zginęli w katastrofie samolotu Bombardier Dash Q400 linii Colgan Air, poinformował, iż wewnętrzne e-maile przewoźnika wskazują, iż wybrał on zysk kosztem bezpieczeństwa. W wypadku, do którego doszło w wyniku przeciągnięcia maszyny w warunkach oblodzenia, zginęło 50 osób.
Wiadomości wysyłane sześć miesięcy przed katastrofą pomiędzy organami nadzoru Colgan Air odnoszą się do kapitana feralnego rejsu, Marvina D. Renslowa. „Renslow miał problem z przejściem na nowy typ samolotu” pisał jeden z nadzorujących i dodał: „Każdy, kto nie spełnia wymaganych minimów wiedzy i ma problemy ze szkoleniem, nie jest gotowy do obsługi samolotów linii Q”. W odpowiedzi na tego e-maila inny stwierdził: „On już jest poza listą”. Adwokaci rodzin wyjaśniali, iż Renslow jednak po miesiącu uzyskał uprawnienia, a katastrofa zdarzyła się pięć miesięcy później.
„Kapitan Renslow był odpowiednio przeszkolony, certyfikowany i wykwalifikowany w ramach wszystkich obowiązujących federalnych przepisów lotniczych do działania jako pilot-dowódca na samolotach typu Q400”, powiedział Joe Williams, rzecznik linii Pinnacle Airlines, która jest właścicielem Colgan Air. Prawnicy zarzucają jednak, iż linie Colgan Air nie zapewniły wystarczającego poziomu szkolenia dla swoich załóg i nie przyjęły odpowiednich programów bezpieczeństwa. Renslow przeszedł cykl szkolenia na model Q400 (zatwierdzony przez FAA) i zgodnie z Pinnacle, zdobył 20 godzin doświadczenia operacyjnego, ale bez przećwiczenia jakichkolwiek sytuacji awaryjnych. Linie Colgan Air pierwotnie uważały te e-maile za poufne wiadomości, ale ostatecznie, na wniosek prawników wydały je dobrowolnie do ponownego rozpatrzenia.
Komentarze