Celowe rozbicie samolotu przez youtubera, czyli gdzie są granice autopromocji?

Pod koniec listopada 2021 r., youtuber i były snowboardzista olimpijski Trevor Jacob opublikował nagranie, w którym możemy zobaczyć jak wyskakuje nad górzystym terenem ze swojego niedawno zakupionego lekkiego samolotu Taylorcraft. Incydent ten jest obecnie badany przez Federalną Administrację Lotnictwa USA (FAA), a film ze zdarzenia stał się tym wszystkim, czego piloci nienawidzą w tego rodzaju krzykliwej autopromocji, która została zrodzona i zainspirowana przez witryny takie jak YouTube i TikTok.

Film Jacoba ma obecnie około 1,5 mln odsłon i niektórzy twierdzą, że opuszczenie przez niego pokładu lekkiego samolotu było mistyfikacją. Jednak zdarzyło się naprawdę i widać jak doskonale było ułożone choreograficznie. Jacob miał na sobie spadochron, drzwi T'Crafta wydają się być otwarte przed wyłączeniem silnika, selektor paliwa wygląda na wyłączony, a według jednego z właścicieli T-Crafta, a reakcje pilota wydają się mniej spontaniczne niż wielu to podejrzewa.

Całość wydaje się idealnie zrealizowanym scenariuszem, co potwierdza także tytuł filmu: „I Crashed My Plane”. Niektórzy jednak wyrażają wątpliwości i twierdzą, że gdyby było to zaplanowane to Jacob nie rozbiłby samolotu w tak niedostępnym miejscu. Jednak inni z kolei argumentują, że taka lokalizacja jest rzeczywiście idealna i że Jacob, doświadczony spadochroniarz i sportowiec, mógł wyjść cało z takiej opresji.

Jednak na większości pilotów taki zainscenizowany wyczyn nie robi wrażenia. Wręcz przeciwnie. Wszyscy lubią oglądać radosne selfie lub lądowania przy silnym bocznym wietrze, które są autentyczne i pokazują radość, wyzwania, a nawet ryzyko. Ale doprowadzanie celowo do sytuacji awaryjnych jest źródłem prawdziwych kłopotów, czego prawdziwi piloci unikają. Co więcej, takie wyczyny są lekceważeniem strat, które poniosło tak wielu pilotów, gdy ludzie, na których im zależało, zginęli w rzeczywistych katastrofach. Nie ma w nich nic mądrego ani zabawnego.

Film I Crashed My Plane: