Przejdź do treści
A320 po wodowaniu na rzece Hudson.jpg
Źródło artykułu

A320, który wodował na rzece Hudson atrakcją muzeum lotniczego

Patrick Cannon, tymczasowy burmistrz miasta Charlotte, w Północnej Karolinie, przewodniczy staraniom zebrania 250000 dolarów, wymaganych do wsparcia inicjatywy przeniesienia do miejscowego Muzeum Lotniczego Carolinas samolotu A320 linii US Airways, który 15 stycznia 2009 r. przymusowo wodował na rzece Hudson w Nowym Jorku.

Muzeum ogłosiło niedawno, że maszyna, która w czasie feralnego lotu pilotowana była przez Chesleya Sullenbergera i Jeffa Skilesa, byłaby wystawiona w powypadkowym stanie, jako swego rodzaju hołd dla postępu w zakresie technologii budowy samolotów, która pomogła wykonać manewr tego typu bez ofiar śmiertelnych.

Ale choć transakcja została dokonana z Chartis, obecnym właścicielem ocalonego mienia, faktycznie przeniesienie pozostałości samolotu z magazynu w New Jersey do Charlotte będzie zależało od ofiarności obywateli Charlotte i każdego, kto będzie chciał partycypować w tych kosztach. "Mamy obecnie trudne ekonomiczne czasy i wszystko, co możemy zrobić, to prosić o datki", powiedział Patrick Cannon.

Muzeum planuje udostępnić samolot w stanie, w jakim został wyciągnięty z dna rzeki Hudson, na ekspozycji, która będzie przedstawiała kadłub częściowo zanurzony w wodzie. "Spoglądając w dół na swoje stopy, zwiedzający tak naprawdę będą patrzyli na ekspozycję i poczują się, jak gdyby znajdowali się na rzece Hudson. Będą oni mieli ten sam ogólny klimat i wrażenia, jakie mieli pasażerowie tego lotu”, powiedział Cannon. Sullenberger przekazał wystawie także mundur, który miał na sobie tego dnia.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony