Przejdź do treści
fot. Anja Tatarczuk
Źródło artykułu

Zatańczyć w chmurach

Przejmująca opowieść o niepoddawaniu się i o życiu: „Zatańczyć w chmurach” – film -Krzysztofa Włostowskiego nagrodzony głosami publiczności na Fly Film Festival 2012.

Film, w który w sposób przejmujący przedstawia życie lotnika nie mającego nóg. Główny bohater, Waldek Woźniak, sam opowiada widzom, jak stracił obie kończyny, wpadając za młodu pod jadący pociąg. Mimo, iż od tego czasu minęło ponad dwadzieścia lat, opowieść jest pełna emocji. Pierwsze kadry to zobrazowanie tego wypadku… film zaczyna się biało – czarno, kolory wkraczają do niego dopiero później, gdy motolotniarz pokazuje widzom swe pasje życiowe.

Ze smutnego przekazu wyłaniają się jasne radości bohatera – poznajemy jego syna, Adama (za sprawą którego w czasie projekcji na sali były wybuchy śmiechu i radości) oraz wielką pasję – lotnictwo, realizowane za pomocą motolotni. Waldek na tyle zaprzyjaźnił się z powietrzem i kolorowym skrzydłem, że latając czuje się niczym ryba w wodzie, czego rezultatem są liczne tytuły, m.in. Mistrza Polski oraz występy na mistrzostwach rangi międzynarodowej w ramach Reprezentacji Polski. Wspomnę tylko, że bohater filmu lata na takich samych zasadach, co jego pełnosprawni koledzy!

W obrazie znajdujemy sporo ujęć lotniczych, które nastrajają widzów również do przemyśleń. Kamera latała razem z Waldkiem na motolotni, pokazując piękne widoki polskich Mazur. Ale oprócz podniebnych przygód, bohater jest też wziętym żeglarzem (instruktorem) oraz nurkiem, więc i wodnych (i podwodnych) scen nie zabrakło.

Kolejnym marzeniem Waldemara Woźniaka jest zdobycie licencji turystycznej, jednak na to jak wiadomo, potrzeba już większych nakładów finansowych. Niesamowite jest stwierdzenie, które z ust bohatera pada w filmie – on nie ma czasu, by myśleć o swoim kalectwie. Ma rodzinę oraz hobby, dzięki czemu szare myśli i smutek uciekają gdzieś na dalszy plan. Film „Zatańczyć w chmurach” (tak o lataniu wyraził się bohater) niesie niesłychanie optymistyczny przekaz. Reżyser Krzysztof Włostowski i Waldek otrzymali po seansie wiele gratulacji i życzeń od wzruszonych widzów, a poruszonych na tyle, że film uzyskał nagrodę publiczności! Gratulacje – tym bardziej, że obraz powstał jedynie nakładem własnych środków i czasu.

Anja Tatarczuk

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony