Przejdź do treści
Źródło artykułu

Trzeci dzień zawodów w Lisich Kątach

W dniu dzisiejszym konkurencja dla klasy Klub-B to wielobok z trzema punktami zwrotnymi. Z relacji Wojtka Lorenca wynika, iż do pierwszego punktu były do wyboru dwie opcje: północna i południowa. Ci co wybrali północną mieli w pierwszym odcinku między lotniskiem a Borami 15km przeskoku, gdzie było 1,5m/s średniego noszenia, ciasne kominy i podstawy 1400m. Ci co wybrali południową trasę spotykali duże przerwy między kominami, dobre noszenia do 600m, między 600-1000m nie najlepsze i pomiędzy 1000-1400m znów dobre. Między pierwszym, a drugim PZ utworzył się szlak od strony zachodniej, odbiegał o około 30 stopni od trasy, lecz mimo to odejście opłacało się. Podstawy 1800m. Szlak kończył się około 15km przed drugim punktem, a nad samym punktem zwrotnym czysto. Po drugim PZ następował duży przeskok 25-27km. Przy trzecim punkcie stał szlak, zaliczając go z dobrą wysokością można było wrócić spokojnie do lotniska. Wielu pilotów miało problemy w okolicach jeziora Radodzież, gdzie na trasie były tylko dwa cumulusy, a poza tym nic.

Pan Jurek Kolasiński zrelacjonował, iż były dobre warunki od samego początku, na wysokości 1600m odszedł na trasę. Nad Borami znajdowały się dobrze ukształtowane cumulusy, tak więc dojście do pierwszego PZ nie stanowiło trudności. Drugi bok był pod wiatr, chmury układały się w sekwencje. 3 pilotów Krzysztof Łuniewski, Jurek Kolasiński i Robert Ślęczkowski lecieli grupą i na zmianę któryś leciał na czele. Do drugiego punktu z niewielkimi dokrętkami lecieli po szlaku. W połowie ich drogi rozeszły się, Pan Jurek odleciał w prawo, dwaj pozostali polecieli w lewo. Do trzeciego punktu warunki były dobre, dopiero ostatni bok był problematyczny, ponieważ podchodzący front tłumił termikę na trasie. Zmuszało to do odejścia od trasy w kierunku północnym. Na 60km w ostatnim kominie nosiło do 2m/s, dzięki czemu można było dokręcić wysokość dolotową. Na trasie można było spotkać nierówne kominy, podstawy chmur kształtowały się w przedziale 1000-1400, a najlepsze noszenia były do 1300m.

13 pilotów wylądowało dziś w terenach przygodnych, w tym dwóch w klasie 18m. Wszyscy pomocnicy i niektórzy piloci zostali zaangażowani do wyjazdów w pola. Dziś wieczorem znów spodziewamy się burzy, która wymieni nam trochę masy powietrza zalegające nad naszym terenem.

Zwycięzcą w klasie 18m został dziś Krzysztof Łuniewski osiągając prędkość 104,0km/h. Tuż za nim z prędkością 103,1km/m uplasował się Jurek Kolasiński, a trzecie miejsce zajął Tomasz Rubaj z prędkością 102,7km/h.

W klasie Klub-B zwyciężył Krzysztof Herczyński lecąc na Puchaczu i osiągając prędkość 62km/h, drugie miejsce zajął Dariusz Dembek lecąc na Piracie, osiągając prędkość 57,7km/h, a trzecie miejsce uzyskał Wacław Kokot na Piracie osiągając prędkość 52,1km/h.

Zwycięzcom gratulujemy!

Zapraszamy do oglądania galerii, gdzie dostępne są zdjęcia ze startów i dolotów.

Marta Żmidzińska

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony