Przejdź do treści
Zbigniew Nieradka – mistrz świata w klasie 18-metrowej/ fot. Jacek Dankowski
Źródło artykułu

Triumf polskich szybowników!

Zbigniew Nieradka z Aeroklubu Częstochowskiego wywalczył złoty medal na szybowcowych mistrzostwach świata w klasie 18-metrowej, które zakończyły się w niedzielę w Uvalde w USA. Obronił tytuł mistrza świata sprzed dwóch lat. Łukasz Wójcik z Aeroklubu Włocławskiego zdobył srebro w tej klasie. A Sebastian Kawa z Aeroklubu Bielsko-Bialskiego zdobył złoto w klasie 15-metrowej. To jego ósmy tytuł mistrza świata. – Jesteśmy świadkami największego sukcesu w historii polskiego szybownictwa! Gratuluję polskim pilotom – mówi Włodzimierz Skalik, prezes Aeroklubu Polskiego.

– Ostatnia konkurencja to był przelot prędkościowy przez wyznaczone obszary w czasie 2 godziny 15 minut dla wszystkich klas – relacjonuje Jacek Dankowski, trener szybowcowej kadry narodowej. – Pogoda nie rozpieszczała zawodników. Od rana niebo było sukcesywnie przykrywane chmurami warstwowymi, które tłumiły wznoszenia. Taka pogoda wymagała od zawodników wzniesienia się na wyżyny umiejętności oraz wielkiej odporności psychicznej i koncentracji. Nasi piloci poradzili sobie znakomicie.

Jak informuje trener Dankowski z Uvalde w Teksasie, w klasie 18-metrowej uwaga polskich pilotów była skupiona na obronie pierwszego i drugiego miejsca.

– Prowadzący z dużą przewagą Zbigniew Nieradka był w komfortowej sytuacji. Brytyjczycy znajdowali się tuż za Łukaszem Wójcikiem. Doskonała współpraca trójki naszych pilotów zaowocowała dobrym rezultatem w dzisiejszej konkurencji. Brytyjczycy zostali pokonani a nasi dwaj piloci umocnili się na pierwszym i drugim miejscu w klasyfikacji końcowej mistrzostw – relacjonuje Jacek Dankowski.

Łukasz Wójcik – wicemistrz świata w klasie 18-metrowej/ fot. Jacek Dankowski

 

Złoto wywalczył Zbigniew Nieradka, który zgromadził 12.170 pkt. Srebro zdobył Łukasz Wójcik z notą 11840 pkt. Trzecią pozycję i brązowy medal uzyskał reprezentant Wielkiej Brytanii Mike Young (11.774 pkt.). Wszyscy trzej piloci startowali na szybowcach ASG 29. Kolejny z Polaków Christoph Matkowski z Aeroklubu Gliwickiego zajął 11. miejsce w klasyfikacji końcowej w tej klasie.

To już drugi złoty medal na mistrzostwach świata dla pilota Aeroklubu Częstochowskiego. Zbyszek Nieradka obronił tytuł mistrza świata w klasie 18-metrowej, zdobyty przed dwoma laty na Węgrzech. Ten zawodowy pilot samolotowy, pracujący na co dzień w liniach WizzAir lotnictwem zainteresował się jako nastolatek. O tym, że istnieją szybowce dowiedział się, gdy tato zawiózł go na egzamin do szkoły średniej. „Tato, co jest? Wygląda jak samolot, a nie ma silnika?” pytał. Tato wytłumaczył Zbyszkowi, że jest to szybowiec. Tak naprawdę wszystko zaczęło się od rywalizacji Zbyszka z kolegami z ławki. Latali na szybowcach, a każdy chciał być lepszy. A potem Zbyszka wciągnął wir rywalizacji. W młodości chciał latać na długich przelotach, a zaczął się ścigać w zawodach. Pokochał tę rywalizację sportową.

- Najważniejsze jest – jak mówi Zbigniew Nieradkaaby tam w powietrzu podejmować trafne decyzje i latać jak najlepiej.

W lataniu szybowcowym najbardziej pociąga go element rywalizacji – nie tylko z konkurentami, ale i z przyrodą, wykorzystywanie tworzących się kominów termicznych, sprzyjających warunków do latania.

– Szybownictwo to taka gra w szachy z przyrodą, tylko że w trójwymiarze. Za każdym razem jest inaczej, zawsze się coś zmienia. Każdy lot jest inny i przez to ciekawy – mówi mistrz świata w klasie 18-metrowej.

Zbigniew Nieradka ma na swoim koncie wiele sukcesów sportowych. Oprócz tyle co zdobytego złota na mistrzostwach świata, jest też aktualnym wicemistrzem Europy w klasie 18-metrowej. Zajmuje trzecie miejsce w światowym rankingu szybowcowym. Kilkanaście razy stawał na podium szybowcowych mistrzostw Polski. Jest aktualnym mistrzem Polski w klasie otwartej.


- Szybownictwo to taka gra w szachy z przyrodą – mówi Zbyszek Nieradka/ fot. Wioletta Gradek-Konieczna

– Na mistrzostwach świata w klasie 15-metrowej znakomicie wyszedł lot parą naszych pilotów. Zdecydowanie pokonali rywali. Sebastian Kawa (Aeroklub Bielsko-Bialski) był pierwszy a Tomasz Rubaj (Aeroklub Gliwicki) drugi. Dzięki temu Sebastian powiększył przewagę i w pięknym stylu zdobył swój ósmy tytuł mistrza świata. Tomasz awansował i zakończył mistrzostwa na 7. miejscu – informuje Jacek Dankowski.

Sebastian Kawa lecący w mistrzostwach na szybowcu Diana 2 zgromadził 11.062 pkt. i wyprzedził reprezentanta Niemiec Matthiasa Sturna (10628 pkt), który zdobył srebrny medal. Startował na ASW-27. Brąz wywalczył Radek Krejcirik z Czech z notą 10.526 pkt. Latał na szybowcu Ventus 2AX.


Sebastian Kawa – mistrz świata w klasie 15-metrowej/ fot. Jacek Dankowski 

– Bardzo dobrze poleciał dzisiaj nasz jedyny reprezentant w klasie otwartej Wiktor Koźlik (Aeroklub Ostrowski). Był 5. i pozostał na 19 miejscu w klasyfikacji generalnej mistrzostw – dodaje Jacek Dankowski.

- Wyniki w mistrzostwach świata w Uvalde to – jak podkreśla Włodzimierz Skalik, prezes Aeroklubu Polskiego ¬ największy sukces polskich pilotów w historii szybownictwa.

– To dla nas nieprawdopodobna radość i satysfakcja – mówi Włodzimierz Skalik. – Rywalizacja i triumf Polaków na szybowcowych mistrzostwach świata odbyła się w pięknym stylu. Jestem pod wrażeniem znakomitej kondycji polskich pilotów i ich hartu ducha. 13 konkurencji w klasie 18-metrowej i 12 w klasie 15-metrowej to mordercza walka. Polacy pokazali klasę, z konkurencji na konkurencję zwiększając swoją przewagę nad rywalami. Najtrudniej jest być liderem. Polscy piloci poradzili sobie z tym wspaniale. Tym podwójnym triumfem udowodnili absolutnie niebywałą klasę – dodaje prezes Aeroklubu Polskiego. (wik)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony