Przejdź do treści
Źródło artykułu

Polskie sukcesy w 21. Mistrzostwach Świata Modeli Redukcyjno-Latających Samolotów

Rozdano medale najlepszym zawodnikom 21. Mistrzostw Świata Modeli Redukcyjno-Latających Samolotów w konkurencji F4B i F4C, które odbywały się na lotnisku w Rudnikach koło Częstochowy. Ceremonia zakończenia zawodów odbyła się w sobotni wieczór 7 sierpnia w hali sportowej w Rędzinach. W niedzielę zawodnicy rozjechali się do domów.

Zawodników – bohaterów mistrzostw oraz zaproszonych gości witał prezes aeroklubu Polskiego Włodzimierz Skalik – gospodarz tej największej na świecie modelarskiej imprezy sportowej. W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele samorządów m.in. Piotr Spyra, członek Zarządu województwa śląskiego oraz Waldemar Chmielarz, wójt gminy Rędziny. Podczas ceremonii wręczenia medali w klasie F4B – modeli na uwięzi wszystkie miejsca na podium zajęli Polacy. Na najwyższym miejscu stanął Piotr Zawada z Aeroklubu Poznańskiego, który zdobył złoty medal. Na podium znalazł się też Marian Kaziród z Aeroklubu Częstochowskiego, który wywalczył srebro oraz Jerzy Grzelski z Aeroklubu Poznańskiego, który zdobył brązowy medal. Mazurek Dąbrowskiego zabrzmiał dwa razy, bo Polska wywalczyła złoto w klasyfikacji drużynowej.

– To wielka satysfakcja – mówił o swoim sukcesie tuż po dekoracji medalistów Piotr Zawada. – Reprezentuję Polskę i jestem najlepszy. Ale czuję też wzruszenie. Zawsze Marian wygrywał. Teraz mnie się udało. – Należało mu się – zapewniał Marian Kaziród. – Jesteśmy kolegami. Startujemy razem od lat. Tym razem Piotr był lepszy – podkreślał zawodnik Aeroklubu Częstochowskiego, który sześciokrotnie zdobywał tytuł mistrza świata. I choć tym razem nie obronił tytułu mistrzowskiego i tak wypadł świetnie wśród najlepszych modelarzy na świecie. – Zdobyłem srebro. To drugi taki medal z mistrzostw świata w mojej karierze sportowej – dodał. Jerzy Grzelski, debiutujący na mistrzostwach świata wychowanek Piotra Zawady z dumą odebrał brązowy medal.

– Starałem się być krok w krok za mistrzem. Trzeba czerpać wzorce od najlepszych – skomentował swój sukces.

Owacje publiczności wywołało wejście na podium dla zwycięzcy Maxa Merckenschlagera z Niemiec, który triumfował w klasie F4C – modeli sterowanych radiem. W ten sposób zawodnicy i widzowie podziękowali mistrzowi za perfekcyjność wykonania modelu samolotu i precyzję jego pilotażu. Aplauz zgotowali też dla zdobywcy srebrnego medalu Marca Levy z Francji, który po mistrzowsku pilotował model odrzutowca. Nagrodzili brawami udekorowanego w klasie F4C brązowym medalem Petera McDermotta z Wielkiej Brytanii, który startował trzema modelami w trzech konkurencjach.

W klasie tzw. gigantów złoty medal wręczono Włochowi Gianluca De Marchi, srebrny powiesił na szyi Rosjanin Vitaly Robertus, a brązowy – tak jak w poprzedniej konkurencji – Peter McDermott. W kategorii modeli F4H złotem udekorowano Alexandra Kennedy’ego z Wielkiej Brytanii. Srebrem cieszył się Gianluca De Marchi triumfujący w poprzedniej klasie, a brąz po raz kolejny odebrał Peter McDermott.

Za znakomite przygotowanie organizacyjne mistrzostw podziękował gospodarzom przewodniczący jury Międzynarodowej Federacji Lotniczej FAI na rozgrywanych zawodach Narve Jensen, Norweg, który pełni funkcję przewodniczącego Podkomisji Modelarskiej CIAM FAI.

– Mistrzostwa okazały się sukcesem – powiedział Narve Jensen. – Posiadanie tak wspaniałej infrastruktury i lotniska pozwala na przeprowadzenie modelarskich mistrzostw w każdej kategorii, zarówno w randze mistrzostw Europy, jak i mistrzostw świata. Mam nadzieję, że Aeroklub Częstochowski zorganizuje tu jeszcze niejedne mistrzostwa. Przewodniczący jury FAI mówił o recesji, która dotknęła także modelarstwo lotnicze. Na mistrzostwach świata nie dotarły wszystkie spodziewane ekipy.

– Mamy jednak nowe ekipy: z Brazylii i Grecji. Mam nadzieję, że wywiozą wiele doświadczeń i spotkamy się na następnych mistrzostwach. Chcę także podziękować zawodnikom zza oceanu. Ich obecność spowodowała, że są to naprawdę mistrzostwa świata – podkreślił Narve Jensen. – Jakość modeli nie była nigdy tak wysoka. To były precyzyjne miniatury prawdziwych samolotów. A rywalizacja nie była nigdy tak zacięta – dodał przewodniczący Podkomisji Modelarskiej CIAM FAI.
Piotr Spyra, członek Zarządu Województwa Śląskiego wyraził wielką radość, że tak widowiskowa impreza, zawody sportowe takiej rangi mogły się odbyć w Polsce, na terenie regionu śląskiego.

– Dziękujemy zwycięzcom i tym, którzy nie zdobyli dzisiaj laurów – powiedział Piotr Spyra. – Mam nadzieję, że podoba się wam w Polsce i że nie będzie to ostatnia tutaj wizyta.
Podczas ceremonii zakończenia mistrzostw świata odczytano list z podziękowaniami za zorganizowanie zawodów od polskiego ministerstwa sportu i turystyki.

– Polscy modelarze od lat odnoszą sukcesy na arenie międzynarodowej. To przyczyniło się do decyzji rozegrania w Polsce mistrzostw świata – napisał Adam Giersz, minister sportu i turystyki. – Pragnę podziękować za wzorową organizację tych zawodów – zwrócił się do gospodarzy.
Włodzimierz Skalik, prezes Aeroklubu Polskiego podkreślił podczas ceremonii zakończenia mistrzostw świata modeli samolotów, że przez tydzień trwania zawodów lotnisko Rudniki było areną walki.

– Mogliśmy podziwiać prawdziwe arcydzieła modelarskie z czterech kontynentów oraz imponujący pilotaż – powiedział Włodzimierz Skalik. – Chciałbym wyrazić radość, że tę piękną sportową walkę podziwiała tak liczna publiczność. Myślę, że to jest także ważne dla was – sportowców. Życzę szczęśliwego powrotu do domu. Wielu z was ma do pokonania tysiące kilometrów. Czeka was długi powrót. Życzę sukcesów i powrotu do Polski. 21. Mistrzostwa Świata Modeli Redukcyjno-Latających Samolotów ogłaszam za zamknięte – zakończył ceremonię prezes Aeroklubu Polskiego. (wik)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony