Przejdź do treści
Najlepsi szybownicy rywalizują w Rudnikach/ fot. Aeroklub Częstochowski
Źródło artykułu

Najlepsi szybownicy rywalizują w Rudnikach

Na lotnisku w Rudnikach koło Częstochowy rozpoczęły się w miniony weekend XXXVI Szybowcowe Mistrzostwa Polski w klasie otwartej oraz VIII Krajowe Zawody Szybowcowe w klasie klub A i B. W pierwszej konkurencji mistrzostw Polski zwyciężył Zbigniew Nieradka z Aeroklubu Częstochowskiego, ubiegłoroczny mistrz świata w klasie osiemnastometrowej. Tuż za nim uplasował się Karol Staryszak, wicemistrz świata w klasie 18-metrowej.

Pogoda w sobotę była idealna do latania szybowcami. Zawodnicy szykowali się do startu już od siódmej rano. Przygotowywali się do startu, zaznajamiali się z trasą, sprawdzali sprzęt, pucowali szybowce.

– Mam nadzieję, że mąż to doceni – śmiała się Emilia Bartczak polerując powierzchnię szybowca, który bez jednej skazy lśnił w słońcu. Emilia z zawodu jest stomatologiem, ale akceptuje pasję męża Przemka Bartczaka, informatyka. – Nie mam wyjścia. Jak chcę spędzić wolny czas z mężem, to muszę go spędzić na lotnisku – przyznała z uśmiechem. Przez trwających przez tydzień Szybowcowych Mistrzostw Polski na lotnisko do Rudnik będzie dojeżdżać codziennie po pracy z Łodzi.

Nie wszyscy mieli jednak tak wspaniałych pomocników jak Emilia. Wielu pilotów było zdanych na własne siły, ale świetnie sobie poradzili. Ich wypolerowane szybowce błyszczały przed startem.

Podczas uroczystego otwarcia zawodników przywitał Maciej Białek, członek zarządu Aeroklubu Częstochowskiego.
– Cieszymy się, że możemy podziwiać Państwa loty i podziwiać wspaniałe szybowce – stwierdził Maciej Białek.

A gospodarz terenu – Waldemar Chmielarz, wójt gminy Rędziny powiedział: – Życzę wszystkim zawodnikom jak najlepszych prądów wznoszących i tyle samo lądowań co startów.

Michał Braszczyński, dyrektor Aeroklubu częstochowskiego dodał: – Życzę rozegrania wszystkich konkurencji. Życzę dobrej pogody.

Przemysław Bartczak z Łodzi cieszył się, że pierwszego dnia mistrzostw jest prognozowana tak dobra pogoda do latania szybowcem.
– Już widać chmurki – wskazywał na tworzące się cumulusy. – Za chwilę będziemy mogli startować.

Do zawodów szykował się także wiceprezes Aeroklubu Polskiego Marcin Prusaczyk z Aeroklubu Nadwiślańskiego, który szybowcami lata od 11 lat. Startował w krajowych zawodach szybowcowych w klasie klub A.

– Mieszkałem przy lotnisku na Bemowie. Zawsze chciałem latać. Odkąd pamiętam samoloty i szybowce latały mi nad głową. Najpierw składałem modele. Szybownictwem zająłem się dopiero w wieku 30 lat, kiedy skończyłem kurs szybowcowy – mówi.

Marcin Mężyk, ekonomista z Rybnika nie ukrywa, że szybownictwo to duże emocje, dyscyplina pełna adrenaliny.
– Ale to sport, który odbywa się w powietrzu. Jest mało widowiskowy dla przeciętnego odbiorcy, bo odbywa się w powietrzu – przyznaje 34-latek. Startuje na szybowcu Ventus o rozpiętości skrzydeł 18 metrów. – Nikt tego nie widzi oprócz nas, którzy ścigamy się pod chmurami – mówi. Lata od 15 lat. Miał skąd czerpać wzory. Na szybowcach latał jego ojciec, lata wujek i brat. To oni go uczyli. – Do szybowca po raz pierwszy wsiadłem jak miałem 3 lata. Zabrał mnie tata, który był szefem wyszkolenia w aeroklubie.

Jacek Bogatko z Aeroklubu Częstochowskiego, który w ubiegłym roku wygrał Puchar Karkonoszy denerwował się przed startem w mistrzostwach Polski, że zapomniał pasków do podpinania kabli.
– A czasu coraz mniej – zerkał nerwowo na zegarek. – Chyba wrócę na lotnisko. Jeszcze zdążę przed startem – kalkulował.

Z niecierpliwością wyczekiwała startu w zawodach w klasie klub A 25-letnia Katarzyna Beuth-Jakubowska z Warszawy.
– Są emocje, bo pogoda się zmienia – przyznała. Szybowcami latają jej rodzice, mąż. Latanie pokochała od dziecka.

Mirosław Hołyś z Aeroklubu Ziemi Lubuskiej tłumaczył, że przygotowanie do startu trwa kilka godzin.
– To moje pierwsze zawody w tym roku, przygotowanie do mistrzostw Polski w klasie standard – mówił.

Pierwszą trasę w klasie otwartej organizatorzy wyznaczyli na dystans 330 km.

– Wczoraj wypożyczyłem nowy szybowiec ASG 29 E z silnikiem i odbyłem pierwszy lot. Chciałem się z nim w miarę dobrze z nim zapoznać. Fajnie się na nim lata – mówił przed startem Zbyszek Nieradka z Aeroklubu Częstochowskiego, szybowcowy ubiegłoroczny mistrz świata w klasie 18-metrowej. A po wylądowaniu skromnie stwierdził: – Pogoda była lepsza niż się spodziewaliśmy. Cieszę się, że dobrze poleciałem.
Zbyszek Nieradka w pierwszej konkurencji uzyskał najlepszy wynik 764 pkt. Uzyskał prędkość 137 km na godzinę. Tuż za nim uplasował się Karol Staryszak z Aeroklubu Mieleckiego z punktacją 710. Leciał także na ASG 29. Trzecie miejsce zajął Janusz Centka z Aeroklubu Leszczyńskiego z 691 pkt., który startował na szybowcu ASH 26E.

– Początek był słaby. Chmury wyglądały ładnie, ale wznoszenia nie były takie jak myśleliśmy. Były za słabe – ocenia Karol Staryszak. – Później, mniej więcej na trawersie lotniska, pojawiły się dobre wznoszenia. Podstawa chmur sięgała 2.200 metrów. A dolot robiliśmy na 100 km, bez krążenia pod chmurami.

– Ładna pogoda, super warunki. Rzadko się lata z prędkością 130 km na godzinę – relacjonował po wylądowaniu Janusz Centka. – Dawno nie latałem z taką prędkością. Szkoda tylko, że tak krótka była ta pierwsza trasa.

– Warunki były świetne, równe dla wszystkich – uważa Adam Czeladzki, który lata na szybowcach od 15 lat. Rok temu miał wypadek w szybowcu, po którym stał się osobą niepełnosprawną. Na co dzień korzysta z wózka inwalidzkiego. Szybowiec ma tak skonstruowany, żeby nie sterować nim nogą, a ręką. – Zbyszek i Karol lecąc za mną trafili w lepsze noszenia i mnie dogonili – mówili pan Adam. – Jak to się mówi? Szczęście mają najlepsi – śmieje się szybownik z Aeroklubu Warszawskiego startujący na Discusie, który po pierwszej konkurencji zajął ósme miejsce.

W Krajowych Zawodach Szybowcowych w klasie klub A najlepszy okazał się Marek Grzegorzewicz lecący na Jantarze std. Drugi był Fryderyk Rzymanek na Jantarze std 3, a na trzecim miejscu uplasował się Marek Biały także startujący na Jantarze std 3. W klasie klub B wygrał Radosław Krajewski. Drugą lokatę wywalczył Paweł Stułkowski (Aeroklub Leszczyński), a na trzeciej pozycji znalazł się Arkadiusz Bajura z Aeroklubu Częstochowskiego. Wszyscy startowali na Juniorze. Szczegółowe wyniki wszystkich klas znajdują się na stronie internetowej Aeroklubu Częstochowskiego www.aeroklub-czestochowa.org.pl na linku: zawody szybowcowe 2011.

Przez niesprzyjającą pogodę w niedzielę nie rozegrano żadnej konkurencji. (wik)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony