Przejdź do treści
Aeroklub Częstochowski
Źródło artykułu

Lotnicza elita

Choć wiatr chciał urwać głowę na lotnisku Rudniki, to zawodnicy Ogólnopolskich Zawodów w Akrobacji Samolotowej w klasie Advance jednak startowali w miniony czwartek. – Nie było tak źle – komentowali po lotach, choć przyznawali, że wiatr trochę im jednak szkodził tam w górze i spychał ze strefy.

Wrażenie robiło już, gdy piloci wyprowadzili z hangarów maszyny, na których startowali. Piękny, aerodynamiczny kształt samolotów akrobacyjnych EXTRA, zadbany wygląd. – Prawdziwe cacka – można było usłyszeć komentarze wśród obserwatorów. A jak za sterami zasiedli uczestnicy zawodów – najlepsi polscy piloci w akrobacji samolotowej, można było tylko podziwiać. Najpierw dynamiczny start, nabranie prędkości i sekwencja figur wykonana samolotem akrobacyjnym na niebie. Zadziwiające, jak można panować nad maszyną, aby przy tak silnym wietrze wykonywać z precyzją te wszystkie pętle, ranwersy, zwroty bojowe, korkociągi, zakręty, przeciągnięcia i rozmaite figury łączone. Piloci przygotowywali się do pilotażu już na ziemi naśladując ruchem rąk i całego ciała poszczególne sekwencje lotu.

– To bardzo ważne. Wyobrażamy sobie, że jesteśmy w górze. Wiemy, z której strony wieje wiatr, więc próbujemy tak zaplanować wiązankę, żeby utrzymało nas w środku strefy – tłumaczy Artur Kielak z Aeroklubu Śląskiego.

Skupieni i skoncentrowani przed lotem sprawdzali maszyny, spokojnie wykonując procedury. Po konkurencji rozluźnieni komentowali swój start.

– Latało mi się bardzo fajnie, choć miałem dość długą przerwę w treningu. To pierwszy mój start zawodniczy w tym roku – mówił po wylądowaniu Łukasz Czepiela z Grupy Akrobacyjnej Żelazny, członek Aeroklubu Poznańskiego.


Łukasz Czepiela podczas ćwiczenia sekwencji lotu na ziemi

Równie zadowolony był Artur Kielak, aktualny mistrz Polski.

– Wiatr znosił mnie na sędziów, potem próbował wypchnąć ze strefy, ale jakoś sobie poradziłem. Starałem się latać bliżej sędziów, na niższej wysokości i nie w słońcu, żeby promienie nie oślepiały wykonywanych sekwencji. Jestem zadowolony – komentował po pierwszej konkurencji. Przyznaje, że inne jest latanie na treningach, a zupełnie inne na zawodach. – Musimy czuć ten stres, bo jest rywalizacja, ocena sędziów, a to jest potrzebne, by wytrzymać znacznie większy stres na zawodach międzynarodowych. Tam zdobycie przewagi punktowej jest niezwykle trudne, bo czołówka pilotów tych z pierwszej dziesiątki w rankingu nie popełnia błędów pilotażowych.


Jestem zadowolony z lotu – mówi Artur Kielak 

Najlepsi polscy piloci w akrobacji samolotowej startowali w czwartek w programie znanym oraz programie dowolnym. Ich podniebne ewolucje zapierały dech w piersiach.

– Wow! Taką pętlę siachnąć! – nie ukrywali podziwu piloci samolotowi i szybowcowi, którzy obserwowali podniebne wyczyny swoich kolegów. – To lotnicza elita – przyznawali oglądając akrobacyjne ewolucje nad lotniskiem Rudniki.

– Było super! – dzielił się wrażeniami po wyjściu z samolotu Piotr Szczepański z Aeroklubu Ziemi Lubuskiej. – To dopiero mój drugi sezon latania akrobacyjnego – tłumaczył się ze swojej radości. – Zakochałem się w akrobacji już podczas pierwszego lotu, kiedy instruktor Leon Kosiński z Zielonej Góry zabrał mnie do samolotu i pokazał kilka figur. Odtąd zacząłem marzyć o akrobacji. Stało się to moim celem. Teraz go realizuję. Akrobacja to dla mnie wieczne doskonalenie siebie. Daje niezwykłe wrażenia.


To mój drugi sezon w akrobacji lotniczej – mówi Piotr Szczepański

A inny pilot startujący w rudnickich zawodach – Krzysztof Kossiński także z Aeroklubu Ziemi Lubuskiej dodaje:

– Akrobacja pozwala w pełni poznać możliwości samolotu, kierunki, wymiary. W zwykłym locie dopuszcza się 30 procent odchylenia samolotu. W akrobacji jest zupełnie coś innego. Samolot wyczuwa się w całości. To jest fascynujące – mówi pilot.

W czwartek na lotnisku Rudniki rozegrano dwie konkurencje w Ogólnopolskich Zawodach w Akrobacji Samolotowej. W programie znanym najlepszy okazał się Radosław Rumszewicz z Aeroklubu Śląskiego, który uzyskał u sędziów notę 80,61 proc. Tuż za nim znalazł się Artur Kielak (78,04 proc.). Na trzecim miejscu ulokował się Łukasz Czepiela (74,02 proc.). W programie dowolnym także wygrał Radosław Rumszewicz (84,94 proc.) i tylko o 0,59 proc. wyprzedził Artura Kielaka. Trzecią lokatę wywalczył Krzysztof Kossiński. W łącznej klasyfikacji po dwóch konkurencjach prowadzi Radosław Rumszewicz (82,2 proc.) przed Arturem Kielakiem (81,82 proc.) i Łukaszem Czepielą (76,15 proc.). (wik)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony