Przejdź do treści
Aeroklub Częstochowski
Źródło artykułu

Częstochowski TZN będzie mieć praktyki w Pyrzowicach

Uczniowie dwóch specjalności z Technicznych Zakładów Naukowych w Częstochowie będą mieli praktyki zawodowe na lotnisku w Pyrzowicach. Takie porozumienie podpisali w miniony poniedziałek Jolanta Sacharczuk, dyrektor TZN oraz Artur Tomasik, prezes Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego i Paweł Wojda, dyrektor międzynarodowego portu lotniczego w Pyrzowicach. O praktyki w Pyrzowicach zabiegał dla TZN-u Włodzimierz Skalik, prezes aeroklubów: Polskiego i Częstochowskiego. – To potrzeba chwili – podkreśla.

– Podpisanie porozumienia o współpracy z międzynarodowym portem lotniczym w Pyrzowicach to dla nas wielki prestiż – przyznaje Jolanta Sacharczuk. – Dwa i pół roku temu podjęliśmy z Włodzimierzem Skalikiem decyzję o uruchomieniu w szkole dwóch nowych kierunków: technik mechanik lotniczy i technik awionik. Nie było to rzeczą łatwą. Udało się dzięki zaangażowaniu Włodzimierza Skalika, który okazał szkole wielkie wsparcie. Chcemy ułatwić uczniom zdobycie licencji obsługowych. Staramy się w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego w Warszawie o raport uznania wiedzy – do modułów lotniczych, które muszą mieć, by uzyskać licencję.

Jak podkreśla dyrektor TZN-u sama teoria nie wystarczy, ale połączona ze specjalistyczną praktyką, pod opieką wykwalifikowanej kadry daje dobrych fachowców.

– Duże zapotrzebowanie na technologów obsługi ruchu naziemnego sprawi, że absolwenci tych kierunków z pewnością nie będą bezrobotnymi – jest przekonana Jolanta Sacharczuk.

Artur Tomasik, prezes Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego, które zarządza lotniskiem w Pyrzowicach przypomniał, że Częstochowa chlubi się lotnictwem i ma mistrzów w lotnictwie precyzyjnym.

– Lotnictwo się rozwija. Przewozimy 18 milionów ludzi rocznie – powiedział Artur Tomasik. – Prowadzimy obsługę techniczną samolotów firmy Wizz Air. Chcemy stworzyć duże centrum logistyczne. Budujemy nową drogę startową o długości 3.200 m. Jako jedyny port lotniczy w Polsce mamy regularne połączenie cargo z Kanadą. Będziemy się rozwijać w tym kierunku. Będą nowe miejsca pracy. Szkołą ma pomysł na przyszłość. My będziemy jej pomagać rozwijać się w tym kierunku.

Włodzimierz Skalik, prezes aeroklubów Polskiego i Częstochowskiego podkreśla, że praktyki zawodowe są dużą szansą dla uczniów TZN-u.

– Rozwijają się nie tylko duże międzynarodowe porty. Zmieniające się przepisy prawa lotniczego umożliwią rozwój i małych lotnisk. Fachowcy w branży lotniczej będą potrzebni. W ciągu ostatniego roku Urząd Lotnictwa Cywilnego skreślił z listy aż 60 procent osób posiadających uprawnienia do wykonywania zawodu mechanika lotniczego. Będą braki wykwalifikowanej kadry. Szkolenie młodzieży w tym zawodzie to potrzeba chwili – podkreśla Włodzimierz Skalik.

Marek Balt, przewodniczący Rady Miasta, obecny na uroczystości podpisania porozumienia zapewnił, że samorząd będzie wspierał szkoły takie jak TZN, które oferują młodzieży zdobycie zawodu.

– Uczniowie TZN-u mają szansę uczenia się nowego zawodu, który da im przyszłość i pracę – powiedział Marek Balt. – Chcemy, by Częstochowa wróciła do dawnych tradycji i była miastem przemysłowo-akademickim. Będziemy promować szkolnictwo zawodowe, by móc się czym chwalić przed potencjalnymi inwestorami – specjalistami gotowymi do podjęcia pracy w ich firmach.

Praktyki w Pyrzowicach będą trwały cztery tygodnie. Młodzież będzie tam dowożona autokarem. Chce też szkolić się na lotnisku Aeroklubu Częstochowskiego w Rudnikach. Dla uczniów TZN z klasy o kierunku lotniczym praktyki zawodowe to droga, którą mogą dojść do realizacji swych marzeń. A lotnictwo to ich wielka pasja.

– Zainteresowanie lotnictwem wyniosłem z domu. Samolotami lata mój brat, który robi teraz licencję zawodową. Tata, choć jest inżynierem, też zawsze interesował się lotnictwem – mówi Mateusz Głowacki z TZN-u, który uczy się specjalności mechanik lotniczy.

Szymon Wyrwa, który zdobywa specjalność technik awionik cieszy się na praktyki w Pyrzowicach.

– Nauczymy się obsługi urządzeń pomiarowych w samolocie, budowy statków powietrznych – wylicza. – Lotnictwo to moja pasja od dzieciństwa. Odkąd pamiętam, oglądałem się za samolotami lecącymi w powietrzu i za ptakami. Mam nadzieję, że kiedyś też będę latać.

Marzenie o lataniu szybowcem już spełnił inny uczeń TZN-u Tomek Wójcik, który żeby uczyć się w klasie o specjalności mechanik lotniczy cofnął się o rok z innego kierunku, mimo zaliczonych przedmiotów.

– Chciałem zdobyć zawód, który pozwoli mi połączyć pracę i pasję – mówi Tomek. Miał zaledwie kilka lat, a już składał modele plastikowe w domu. Jako 12-latek zapisał się do modelarni przy Aeroklubie Częstochowskim. Teraz ma na swoim koncie ponad 100 wysokich lotów szybowcem i kilkadziesiąt samodzielnych.

– Obserwacja ziemi z lotu ptaka jest fantastyczna, kiedy unosimy się w powietrzu na wysokości 1 tys. do 2 tys. metrów – przekonuje. – To wspaniałe oderwanie się od rzeczywistości. Tam w powietrzu człowiek naprawdę czuje się wolny. Tak jak ptak – dodaje Tomek Wójcik. (wik)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony