Przejdź do treści
Źródło artykułu

Polscy spadochroniarze w Niemczech

Przez tydzień szkolili się w Niemczech żołnierze 6 Brygady Powietrznodesantowej. To kolejny element międzynarodowej współpracy jednostek powietrznodesantowych państw NATO.

Grupa dziesięciu spadochroniarzy 2 kompanii szturmowej 16 batalionu powietrznodesantowego z Krakowa przybyła do niemieckiego miasta Saarlouis, gdzie stacjonuje 26 Brygada Powietrznodesantowa. To właśnie ta jednostka zorganizowała międzynarodowe szkolenie spadochronowe „German Jump Week 2014”, w którym udział wzięło około 400 spadochroniarzy. Oprócz żołnierzy niemieckich i polskich uczestniczyli w nim także Amerykanie i Holendrzy.

Pierwszego dnia pobytu w Niemczech polscy żołnierze zostali zapoznani z budową i zasadami użytkowania spadochronu T-10 oraz procedurami pokładowymi obowiązującymi na pokładzie samolotu. Po tej dawce treningu naziemnego przyszedł czas na wykonywanie desantu. Zrzuty wykonywano z wysokości 400 metrów z lecącego z prędkością 240 km/h samolotu C-160 Transall. Sposób użycia wykorzystywanego przez armię niemiecką amerykańskiego spadochronu T-10 nie odbiega znacząco od używanych w 6 Brygadzie Powietrznodesantowej spadochronów o małej sterowności AD-95. W stosunku do polskiego odpowiednika różni się on jednak większą prędkością opadania żołnierza oraz wolniejszym procesem otwarcia czaszy po wyskoczeniu z samolotu.



W czasie prawie tygodniowego szkolenia żołnierze czterech uczestniczących w nim państw wykonali w sumie 1600 skoków spadochronowych, z czego Polacy 55. Pewnym zaskoczeniem dla polskich spadochroniarzy było zrzutowisko. Zamiast na poligonie lub nieużytkach, jak to ma miejsce podczas zrzutów organizowanych przez 6BPD, przyszło im lądować na polach uprawnych zasianych zbożem lub rzepakiem, wynajmowanych przez armie niemiecką na czas przeprowadzania desantu powietrznego.





Udział żołnierzy w „German Jump Week 2014” jest kolejnym etapem wspólnych szkoleń podnoszących zdolności 6 Brygady Powietrznodesantowej do współdziałania z różnymi wojskami państw NATO. Możliwość poznania innych rozwiązań w zakresie zrzutów osobowych i towarowych, procedur szkolenia spadochronowego, a także związana z tym wymiana doświadczeń, jest jednym z tych elementów, który pozytywnie wpływa na rozwój jednostek powietrznodesantowych współpracujących krajów.

Tekst: kpt. Marcin Gil
Zdjęcia: archiwum 16bpd

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony