Przejdź do treści
Źródło artykułu

Satelita pomoże unikać turbulencji

Wprowadzony na orbitę okołoziemska amerykański satelita meteorologiczny ma pomóc samolotom w omijaniu turbulencji - informuje serwis BBC News.

Kosztujący miliard dolarów satelita GOES-R (Geostationary Operational Environmental Satellite) uważany jest za najbardziej zaawansowany tego rodzaju obiekt.

Jak ogłosiła US National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA), satelita będzie szybciej przesyłał dokładniejsze zdjęcia "fal" chmur, związanych z powstawaniem turbulencji. Pozwoli również lepiej ocenić prędkość wiatru, wykrywać huragany, powodzie, pożary, mgłę, pył wulkaniczny możliwość oblodzenia czy uderzenia pioruna.

GOES-R będzie skanować niebo pięć razy szybciej niż jego poprzednicy, zaś rozdzielczość obrazu jest czterokrotnie większa.

Dane dotyczące turbulencji pozwolą pilotom linii pasażerskich tak planować trasę, aby unikać turbulencji.

Turbulencje to burzliwe ruchy mas powietrza. Gdy samolot napotyka turbulencje, zaczyna trząść się lub lekko opada. W większości przypadków zjawisko to nie jest groźne, choć nieprzypięci pasami pasażerowie i personel narażeni bywają na oblanie napojami czy kontuzje (spowodowane na przykład przez spadający bagaż). Turbulencje są zjawiskiem tak częstym, że zdarzają się niemal na każdym przelocie.

Przyczyną turbulencji jest nagłe zakłócenie ruchu mas powietrza, co zdarza się na przykład przy zetknięciu prądów o różnych kierunkach i/lub prędkościach. Najczęstszą przyczyną turbulencji jest występowanie prądów konwekcyjnych - masy powietrza ogrzane przez słońce wznoszą się, tworząc chmury.

Docelową orbitę w odległości 35 900 kilometrów satelita osiągnie w ciągu dwóch tygodni. Przewidywany czas pełnego udostępnienia jego możliwości to druga połowa roku 2017. Obraz całej półkuli zachodniej będzie rejestrował co 15 minut, kontynentalnej części USA - co pięć, zaś poszczególne obszary burzowe – co 30 sekund. (PAP)

pmw/ zan/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony