Pilot AW109 przed katastrofą prosił o zezwolenie na lądowanie w London Heliport
Pilot feralnego śmigłowca AgustaWestland AW109, który 16 stycznia rozbił się w Londynie, prosił kontrolę ruchu lotniczego o przekierowanie go do London Heliport w Battersea. Dwusilnikowy śmigłowiec wykonywał komercyjny lot z Redhill w hrabstwie Surrey do Elstree w Hertfordshire, kiedy ok. 8 czasu lokalnego zderzył się z dźwigiem pracującym na szczycie budowanego wieżowca.
Maszyna spadła na Wandsworth Road w pobliżu dworca Vauxhall, na południowej stronie Tamizy. W wyniku katastrofy zginął pilot, który jako jedyny przebywał na pokładzie maszyny oraz przechodzień na ziemi. Trzynaście innych osób zostało rannych, z których jedna wciąż pozostaje w stanie krytycznym. Dane meteorologiczne z pobliskiego lotniska London City wskazują, iż w czasie katastrofy pułapu chmur wynosił 100ft (30m) oraz pojawiła się zamarzającą mgła, w wyniku której widoczność spadała miejscami do 600 m.
7 stycznia br., brytyjski Urząd Lotnictwa Cywilnego (CAA) opublikował NOTAM informujący o wysięgniku dźwigu na wysokości 770 stóp w pobliżu London Heliport i oświetleniu go również nocą". Według CAA "Istnieją wymogi dotyczące oświetlenia wysokich budynków, ponadto, w stosownych przypadkach, o bardzo wysokich konstrukcjach piloci są również informowani w momencie otrzymywania planu lotu i podobnie było w przypadku dźwigu, z którym zderzył się śmigłowiec".
Komentarze