Przejdź do treści
GP 11 PULSE w naturalnym środowisku
Źródło artykułu

Peszke S.C.: Przygotowujemy całkiem pokaźną linię modelową szybowców

O współpracy z Sebastianem Kawą, rozwoju linii nowoczesnych szybowców, ich zaletach i specyfikacji, a także ekspansji na światowe rynki, z Jerzym Peszke, Dyrektorem Zarządzającym i współwłaścicielem firmy Peszke S.C., rozmawia Marcin Ziółek.

Jerzy Peszke:
(ur. 1980 r.), absolwent technikum mechanicznego w Krośnie oraz Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie na kierunkach Ekonomia - Biznes Międzynarodowy oraz Zarządzanie Firmą. Współwłaściciel firmy PESZKE S.C., dyrektor zarządzający. Członek klastra Podkarpackie Porozumienie Kooperacyjne.

Marcin Ziółek: Od naszej ostatniej rozmowy minął ponad rok. W międzyczasie firma nie ustawała w rozwoju kolejnych projektów szybowców i wdrożyła kilka nowych pomysłów. Jednym z nich jest bliska współpraca z wielokrotnym mistrzem świata i Polski – Sebastianem Kawą...

Jerzy Peszke:
Z Sebastianem Kawą nawiązaliśmy długofalową współpracę, co wyszło bardzo naturalnie, a żadna ze stron nie zabiegała wcześniej jakoś specjalnie o kontakt z tą drugą. Sebastian zainteresował się nami w momencie, gdy nasz pierwszy prototyp szybowca GP 10 ujrzał światło dzienne, kojarzył nas wcześniej z produkcji śmigieł lotniczych i paralotniowych. Przyjechał do nas bez żadnych oczekiwań i oświadczył, że chce nam pomagać, ponieważ uważa, że to świetnie, że w szybownictwie pojawia się coś nowego i do tego wyprodukowanego w Polsce. Tak to się zaczęło i od razu stało się jasne, że mamy takie same cele, więc współpraca wydała się oczywista i logiczna. Jak się później okazało drogi rodzin Kawa i Peszke przecięły się już o wiele wcześniej za sprawą wspólnej pasji do latania. Otóż mój śp. dziadek Jerzy Peszke był w latach 60-tych instruktorem lotniczym Tomasza Kawy - taty Sebastiana, zachowało się nawet zdjęcie z ówczesnego okresu obu panów przy samolocie Junak 3. Zabawne jak mały jest świat i jak historia lubi się powtarzać.


                                      Pierwsze przymiarki Sebastiana Kawy do kokpitu prototypu GP 10


MZ: Rzeczywiście, ciekawy zbieg okoliczności. Wracając do zawiązanej współpracy, na czym ona dokładnie będzie polegała i jakie korzyści może Wam przynieść?

JP:
Nasza współpraca będzie opierała się głównie na jego uczestnictwie w określonych imprezach sportowych w charakterze zawodnika startującego na naszym sprzęcie. Pierwszą okazją do zobaczenia go w akcji, gdzie w użyciu będzie nasz najnowszy szybowiec GP 14 VELO, będą również pierwsze szybowcowe Mistrzostwa Świata w klasie 13,5 m, które w sierpniu odbędą się w Pociunai na Litwie. Sebastian pełni również bardzo ważną funkcję konsultanta technicznego podczas prac rozwojowych nad naszymi konstrukcjami, dzięki czemu korzystamy z jego ogromnej wiedzy i doświadczenia w tej dziedzinie. Dodatkowo będzie promował markę PESZKE i linię szybowców GP na całym świecie. Będziemy się starali, aby ta współpraca przyniosła korzyści zarówno nam, jak i Sebastianowi, ale przede wszystkim skorzystać ma na niej szybownictwo.


                                Sebastian Kawa oraz Jerzy i Grzegorz Peszke przy prototypie GP 10

MZ: Z pewnością samo nazwisko Sebastiana ułatwi Wam start w branży…

JP:
Jesteśmy bardzo podekscytowani możliwością współpracy z taką osobowością. Posiadanie Sebastiana w swoim „obozie” jest nie do przecenienia dla nowego gracza w dziedzinie, w której póki co nie mamy tradycji. Otwiera nam wiele drzwi i ułatwia wejście na scenę szybowcową. Z dumą przyjmujemy rolę pierwszej firmy w branży w Polsce, która doceni wyniki, wysiłki i wkład Sebastiana w rozwój tego sportu.


                                                 GP 11 PULSE na podejściu do lądowania

MZ: Porozmawiajmy teraz o Waszych produktach. Jakie szybowce z najbliższym czasie znajdą się w ofercie firmy Peszke i czym się będą charakteryzowały poszczególne modele?

JP:
Przygotowujemy całkiem pokaźną linię modelową szybowców, na którą składa się w sumie aż siedem różnych wersji. Pomysł na lekki, dynamiczny szybowiec zrodził się dobre kilka lat temu, w momencie, gdy doszły nas słuchy o planie wprowadzenia przez FAI nowej klasy. Klasy, która ma praktycznie tylko dwa ograniczenia – rozpiętość skrzydeł do 13,5 m oraz maksymalne obciążenie powierzchni nośnej do 35 kg/m2. W naszym mniemaniu klasa ma ogromny potencjał rozwojowy oraz daje nowe możliwości pilotom i niewielkim producentom, takim jak my. Na bazie naszego pierwszego prototypu GP 10, który został oblatany jesienią 2013 r. powstały modele GP 11 PULSE i GP 12 FLEX. Ten pierwszy jest wersją najprostszą, najbardziej przystępną cenowo, przeznaczoną dla osób rozpoczynających swoją przygodę z szybownictwem. W założeniu ma zaszczepiać u pilotów bakcyla i pasję do latania oraz uczynić je bardziej dostępnym, niż kiedykolwiek wcześniej. Stąd nazwa PULSE, która kojarzona jest z biciem serca i pozytywnymi emocjami związanymi z szybowaniem w przestworzach. Szybowiec charakteryzuje się świetnymi parametrami lotnymi, łatwością pilotażu oraz obsługi. Posiada uproszczony układ sterowania, pozbawiony klap oraz stałe podwozie główne. Podstawowe parametry wyglądają następująco: doskonałość L/D = 39, prędkość Vne = 200 km/h i obciążenie powierzchni nośnej ok. 27 kg/m2, masa pustego 120 kg. Mimo prostoty konstrukcji jest ona bardzo bezpieczna, na wyposażeniu seryjnym szybowca (tak, jak we wszystkich innych wersjach) znajduje się balistyczny, spadochronowy system ratunkowy (GRS). Postęp w dziedzinie bezpieczeństwa zawitał również do szybownictwa, spadochrony plecakowe odchodzą do lamusa.


                                               Kadłub szybowca podczas próby statycznej

Model wyższy GP 12 FLEX, w porównaniu do GP 11 PULSE jest uzupełniony o klapolotki, chowane podwozie główne (w opcji elektrycznie), które zasadniczo poprawia doskonałość aerodynamiczną szybowca. Ponadto istnieje możliwość stosowania w nim balastu wodnego, dla zwiększenia obciążenia powierzchni nośnych i przez to dynamiki lotu. Parametry: doskonałość L/D = 41, prędkość Vne = 220 km/h i obciążenie powierzchni nośnej 28 - 45 kg/m2, masa pustego 130 kg. Wzmocniona struktura szybowca daje możliwość ustalenia wyższych limitów dopuszczalnych przeciążeń oraz prędkości. Spektrum jego zastosowania jest bardzo szerokie, uniwersalność konstrukcji (szczególnie przy zastosowaniu opcjonalnego napędu elektrycznego) pozwala wykonywać loty od szkoleniowych, po zawodnicze, pilotom o różnym poziomie umiejętności. Ta filozofia ma również w tym przypadku odzwierciedlenie w nazwie FLEX, która nieodparcie rodzi skojarzenia z elastycznością i wszechstronnością. Wyposażenie seryjne obejmuje takie pozycje jak: podstawowy zestaw przyrządów, automatyczny system spinania układów sterowania, regulację pedałów i siedziska, hydrauliczny hamulec koła głównego, zintegrowaną w ogonie antenę, hak holowniczy czy wydajny system wentylacyjny. Lista opcji jest bardzo długa i zawiera praktycznie wszystko, czego pilot może sobie zażyczyć – od instalacji tlenowej, po skórzaną tapicerkę czy glass cockpit. Dodatkowo dajemy naszym klientom szeroką możliwość personalizacji wyposażenia oraz możliwość implementacji indywidualnych rozwiązań technicznych poprawiających ergonomię czy wygodę. Koncentracja na kliencie taka, jak nasza, jest nowością generalnie w szybownictwie, nie wspominając nawet o klasie małych szybowców klasy 13,5 m.


Konstruktor Grzegorz Peszke przy ploterze frezującym formę eliptycznego statecznika poziomego szybowca GP 14 VELO

Z kolei model GP 14 VELO (VELOCITY – prędkość), to najnowsza konstrukcja, stworzona z myślą o zaawansowanych  pilotach chcących uczestniczyć w zawodach szybowcowych światowej rangi FAI, ale nie tylko. Tym właśnie modelem wystartuje Sebastian Kawa w pierwszych szybowcowych Mistrzostwach Świata w klasie 13,5 m na Litwie. Szybowiec występuje w dwóch wersjach kadłuba standardowej oraz Slim, która jest o kilka centymetrów skromniejsza na szerokość i wysokość od tej pierwszej, co przekłada się na jeszcze lepsze parametry lotne. Posiada absolutnie topowe osiągi z doskonałością L/D = 45 oraz prędkością Vne = 270 km/h, obciążenie powierzchni nośnej 33 - 55 kg/m2, masa pustego  135 kg. Przy konstruowaniu zostały wykorzystane najnowocześniejsze metody projektowania 3D oraz wyłącznie maszyny CNC przy modelowaniu. W aerodynamice również nie poszliśmy na żadne kompromisy - eliptyczne skrzydło i statecznik poziomy posiadają wysublimowane obrysy oraz najbardziej wydajne i zmienne na rozpiętości profile stworzone przez Grzegorza. Technologia wykonania oparta jest o najlepsze dostępne materiały kompozytowe, tj. wysokomodułowe włókno węglowe, Kevlar, pianki Rohacell i żywice epoksydowe najnowszych generacji, gwarantujące najlepszy możliwy stosunek wytrzymałości do ciężaru. Struktury szybowca posiadają w dodatku bardzo wysoką odporność na temperaturę, a więc możemy spokojnie myśleć o zaoferowaniu klientom możliwości ciekawych kolorystyk zewnętrznych, a nie tylko klasycznych białych powłok, jak to było do tej pory lub nawet potraktować szybowiec jako powierzchnię reklamową np. sponsorów podczas zawodów. Byłoby to wielką innowacją i zarazem przewagą konkurencyjną na tym rynku.


                                                          GP 11 PULSE nad Krosnem

Koniec części pierwszej.
W części drugiej m.in. o współpracy z Instytutem Lotnictwa, pozyskiwaniu kontrahentów poza granicami naszego kraju, a także planach na przyszłość. Zapraszamy do lektury.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony