Panel NASA: Brak jest dowodów na istnienie UFO, ale potrzebne są lepsze dane
„Jeśli tam są, nie ma absolutnie żadnych przekonujących dowodów, że ich widzieliśmy, ale to nie znaczy, że nie ma sensu poszukiwanie niezidentyfikowanych zjawisk anomalnych (UAP). W rzeczywistości, gdybym miał podsumować w jednym zdaniu to, czego moim zdaniem się nauczyliśmy, to potrzebujemy danych wysokiej jakości” – powiedział przewodniczący panelu NASA David Spergel, znany kosmolog.
Panel powstał po tym, jak do mediów trafiło nagranie z kamery samolotu wojskowego przedstawiające niezidentyfikowane obiekty lotnicze. Następnie 16-osobowy panel przejrzał około 800 raportów o niewyjaśnionych zjawiskach, ale nie było w nich wystarczających informacji, aby potwierdzić czym one są lub czy kiedykolwiek faktycznie istniały. Uczestnicy panelu zauważyli, że do 5 procent obserwacji nigdy nie zostało wyjaśnionych. Większość innych była wynikiem spotkań z pospolitymi przedmiotami, takimi jak np. balony.
Jednym z powodów, dla których dane są mało przejrzyste, jest piętno związane z twierdzeniem, że widziało się UFO. Paneliści przekonali się o tym, gdy dostali niepokojące wiadomości, a nawet groźby od ludzi, którzy albo żarliwie wierzą w istnienie istot pozaziemskich, albo szydzą z tego pomysłu i narzekają, że śledztwo w tej sprawie to strata czasu i pieniędzy.
Nicola Fox, dyrektor dyrekcji ds. nauki o kosmosie w NASA, powiedziała, że nadużycia wobec znanych naukowców, ekspertów lotnictwa i kosmosu, którzy zgodzili się przyjrzeć istniejącym dowodom, są niepokojące i utrudniają ten proces. „Nękanie prowadzi jedynie do dalszej stygmatyzacji dziedziny UFO, znacznie hamując postęp naukowy i zniechęcając innych do studiowania tej ważnej tematyki. [To] nękanie utrudnia również społeczeństwu prawo do wiedzy” – powiedziała.
Komentarze