Blog Sebastiana Kawy: Wojny nie będzie dzięki rosyjskiej dyplomacji
Z politykami bywa rozmaicie, ale ludzie ogarnięci pozytywną pasją znajdą wspólny język choć bardzo różni się ich ojczysta mowa.
Wspominałem wcześniej o górze Sarangkot, którym zawładnęło międzynarodowe bractwo pilotów paralotniowych. Podobna atmosfera panuje na lotniskach szybowcowych. Nie tylko podczas rekreacyjnych przyjazdów do takich internacjonalnych centrów jak St.Auban, Vinon, Omarama, czy Gariep Dam, gdzie z istoty rzeczy ma miejsce atmosfera kanikuły, ale nawet podczas zawodów najwyższej rangi, gdy toczą się ostre boje o zwycięski laur. Wskażcie mi inną dyscyplinę w której przy uszkodzenia sprzętu rywale pomogą w naprawie, albo bezinteresownie wypożyczą instrument wyposażenia maszyny. Jest dowcipne pytanie:
-Czym pilot różni się od Boga? -Tym, iż Bóg nie myśli, że może zostać pilotem.
Człowiek jest tylko człowiekiem z naturalną potrzebą rywalizacji. To jest jednym z głównych motorów rozwoju. Zawody są do tego wspaniałą areną.Tak się złożyło, że w Nepalu spotkali się dwaj Tytani szybownictwa: Klaus Ohlman, rekordzista, który nie zostawił innym zbyt wiele miejsca w światowej tabeli rekordów, oraz Sebastian Kawa, który jak nikt dotąd w historii tej dyscypliny wygrywa w mistrzostwach świata i Europy. Obaj są lekarzami. Obu sprowadziła tu pionierska idea zmierzenia się z potęgą Himalajów. Nasuwają się więc wiersz Słowackiego- spotkały się nie wrogi…jeno na swych słońcach dwa przeciwne Bogi. Zawiodę tych, którzy chcieliby dodać do tego element walki. Wojny nie będzie! (…)
Powyżej opublikowaliśmy fragment tekstu, artykuł w całości przeczytasz na blogu Sebastiana Kawy
Komentarze