Przejdź do treści
Michał Gierlach (fot. Honza Zak/Red Bull Content Pool)
Źródło artykułu

Michał Gierlach na półmetku Red Bull X-Alps

Najtrudniejszy rajd przygodowy świata nie oszczędza nikogo.

Drugi tydzień zmagań z ponad 1100 kilometrową trasą z Salzburga do Monako wytyczoną przez najwyższe góry Europy, którą trzeba pokonać pieszo lub na paralotni, trwa w najlepsze. Nawet przewodzący stawce Christian Maurer nie ustrzegł się kłopotów. Szwajcar znajduje się około 130 km od mety, ale dosięgła go kontuzja kolana, co zdecydowanie spowolni jego postępy. Michał Gierlach znajduje się w okolicach półmetka trasy (licząc w linii prostej do końca pozostało mu niecałe 600 km) i zajmuje 17. miejsce. Dziesiątego dnia o poranku, z 31 zawodników, w stawce pozostało 22…

Śledź pozycję zawodników na żywo - tutaj

Christian Maurer jest w okolicach Turynu. Ma dobrą pogodę i niewielki dystans do pokonania. Kontuzja kolana powoduje jednak, że ma problem z chodzeniem po płaskim. Podobno nie boli podczas podejść na startowiska, co znaczy, że będzie się starał spędzać w powietrzu tyle czasu ile będzie się dało. Nie będzie jednak osiągał maksymalnych prędkości, ponieważ ta sama kontuzja uniemożliwia sterowanie paralotnią na pełnej szybkości. Choć jego przewaga jest spora, bo najbliższy rywal ma do niego około 70 km straty, nie może sobie pozwolić na odpoczynek. Szybsze dotarcie do mety drogą powietrzną, to mniejsze ryzyko pogłębienia kontuzji a zarazem konieczności wycofania się z wyścigu.


Christian "Chrigel" Maurer (fot. Harald Tauderer/Red Bull Content Pool)

W rejonie, w którym znajduje się Michał warunki nie rozpieszczają. „Główne przeszkody stawia nam pogoda, ponieważ nie dokonujemy postępów w takim tempie, jak byśmy tego oczekiwali” – mówiła w poniedziałek wieczorem podczas rozmowy telefonicznej jego supporterka, Dominika Kasieczko. „Staramy się z tym pogodzić i robić swoje. Michał bardzo dzielnie walczy, nie poddaje się mimo tego, że jest ciężko. Zmęczenie daje mu znać o sobie, ale kontynuujemy wyścig” – dodała.

Cały artykuł można przeczytac na stronie: www.redbull.com

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony