Przejdź do treści
Źródło artykułu

Wczorajsze wahadełko

Niebo błękitne, ciśnienie wysokie, nastrój radosny a nagle zza górki wychynęły tumany – jak orda ze stepów.

Wydawało się, że trzeba będzie chronić się do hangarów, lecz ciemna ławica chmur warstwowych cofnęła się za Jaworzynę i zdołaliśmy rozegrać krótką konkurencję: na wschód do Pytlówki, na zachód do Brennej, znów do punktu pierwszego, nawrót do Brennej i do domu.

Czytaj całość artykułu na stronie Sebastiana Kawy.
FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony