Wczorajsze wahadełko
Niebo błękitne, ciśnienie wysokie, nastrój radosny a nagle zza górki wychynęły tumany – jak orda ze stepów.
Wydawało się, że trzeba będzie chronić się do hangarów, lecz ciemna ławica chmur warstwowych cofnęła się za Jaworzynę i zdołaliśmy rozegrać krótką konkurencję: na wschód do Pytlówki, na zachód do Brennej, znów do punktu pierwszego, nawrót do Brennej i do domu.
Czytaj całość artykułu na stronie Sebastiana Kawy.
Wydawało się, że trzeba będzie chronić się do hangarów, lecz ciemna ławica chmur warstwowych cofnęła się za Jaworzynę i zdołaliśmy rozegrać krótką konkurencję: na wschód do Pytlówki, na zachód do Brennej, znów do punktu pierwszego, nawrót do Brennej i do domu.
Czytaj całość artykułu na stronie Sebastiana Kawy.
Źródło artykułu
Komentarze