Święto Szkoły Orląt
15 czerwca to niezwykle ważna data w kalendarzu Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych. Tego dnia obchodzone jest święto „Szkoły Orląt”. W tym roku w wydarzeniu wzięło udział wielu znamienitych gości, wśród których znaleźli się: byli Komendanci-Rektorzy WSOSP, przedstawiciele jednostek i instytucji wojskowych dęblińskiego garnizonu, służb mundurowych, seniorzy lotnictwa wojskowego, uczelni wyższych oraz instytucji współpracujących z Wyższą Szkołą Oficerską Sił Powietrznych, duchowieństwo, kadra dydaktyczno-naukowa, pracownicy resortu obrony narodowej, a także podchorążowie.
Święto rozpoczęło się Mszą Święta w Kościele Garnizonowym, której przewodniczył ks. mjr Marcin Czeropski. Uroczystość uświetnił chór Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych pod kierownictwem Sławomira Leszczyńskiego.
– Ten ważny dzień to czas, w którym przypominamy sobie, na jakich wartościach stoi ta Uczelnia. Ciężko mówić o obronie naszej Ojczyzny, jeśli będzie brakowało miłości do niej. I bez wątpienia to właśnie przyszli oficerowie i studenci szkół wojskowych mają w sobie tego ducha patriotyzmu. To Wy będziecie tworzyć losy naszej Ojczyzny. Wierzę, że zakładaliście ten mundur ponieważ kierowała Wami miłość do Polski oraz chęć służenia drugiemu człowiekowi – podkreślał ks. ppor. Mariusz Leonik.
Kolejnym niezwykle ważnym wydarzeniem tego dnia była uroczysta zbiórka, podczas której Rektor-Komendant gen. bryg. pil. dr Piotr Krawczyk odniósł się do jakże ważnej historii Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych.
– To wyjątkowe święto w historii naszej Uczelni. To my tworzymy „Szkołę Orląt” – podchorążowie i kadra. 15 czerwca 1939 r. ostatni trzeci rocznik został rozesłany do eskadr bojowych, aby dokończyć szkolenie specjalistyczne. Po dwóch miesiącach został nominowany na pierwszy stopień oficerski bez uroczystej promocji. Jaka była wtedy Szkoła Orląt? Jacy byli studenci i podchorążowie? Czy bardzo różnili się od Was? Przywiodło ich tutaj, tak jak i Was, marzenie o spełnieniu swoich lotniczych pasji w „Gnieździe Orląt.” Te same emocje musiały być w roku 1925, jak i teraz. (…) Naszej Szkoły niestety nie ominął terror i psychoza lat 50-tych polowania na wrogów państwa ludowego. Jej ofiarą padł ówczesny Komendant płk pil. Szczepan Ścibior, (...) który, 13 maja 1952 roku, po ciężkim więzieniu, został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 7 sierpnia 1952 roku.
Generał Krawczyk wielokrotnie podkreślał jak ważna jest siła charakteru i hart ducha. W wystąpieniu odwołał się do nadal aktualnego regulaminu podchorążego lotnictwa sprzed wojny.
Punkt pierwszy stanowił: ”Pamiętaj jesteś podchorążym lotnictwa i winieneś kształtować swój charakter, swojego ducha. Kształtować swoją wolę, siłę, zawziętość, zaparcie się samego siebie i skromność tak, żeby być godnym następcą skrzydlatej husarii pionierów polskiego lotnictwa. Z kolei punkt trzeci mówi: „Pamiętaj, każdy popełniony przez Ciebie błąd zostanie uogólniony i obniży w oczach społeczeństwa imię o Twojej Szkole, o Twoich kolegach, o całym lotnictwie.”
Zwracając się do podchorążych, generał Krawczyk akcentował:
– Oddajecie się w ręce machiny szkolenia, dążąc do wyznaczonego celu. Obok kunsztu pilotażu i profesjonalizmu lotniczego od zawsze kształtujemy tutaj charaktery podchorążych i absolwentów tej Szkoły. Równolegle z procesem przygotowania personalnego, realizujemy proces wychowania i hartu ducha. Musicie rozwijać zarówno umysł, jak i serce. Przyszliście do tej Szkoły, aby spełniać marzenia i one się realizują. Ta Szkoła jest wyjątkowa, tak jak wyjątkowi jesteście Wy.
Uroczysty apel z okazji święta Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych był doskonałą okazją do wręczenia licznych odznaczeń, wyróżnień i awansów na wyższe stopnie wojskowe.
Obchody zakończyły się koktajlem w Sali Balowej Pałacu Jabłonowskich.
Święto Szkoły to uroczystość nie tylko dla kadry wojskowej, jej pracowników oraz podchorążych, ale również dla ich poprzedników. To wyjątkowy moment, kiedy wszyscy pamiętamy o historii i razem tworzymy nową.
Komentarze