Śmigłowiec TOPR w akcji podczas pracowitego weekendu
Po deszczowo-śnieżnych opadach w pierwszej części minionego tygodnia, na weekend zaświeciło słońce. Jak na tę porę roku zrobiło się dość ciepło w ciągu dnia, w górach tajał śnieg, ale nocą temperatura schodziła poniżej zera. – W takich warunkach skały pokrywały się cienką warstwą lodu, który w zacienionych miejscach pozostawał przez większą część dnia, stając się pułapką, dla turystów, którzy na weekend tłumnie zawitali w Tatry – mówi Adam Marasek z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Niestety nie pomagają informacje i prośby by rozsądnie wybierać cele swoich wędrówek, stosownie do swoich umiejętności, wyposażenia i panujących w Tatrach warunków. Ratownicy mieli sporo pracy. Ratownicy mieli w te dni sporo pracy.
7 listopada (sobota)
Po godz. 13.30 powiadomiono Centralę TOPR, że w Dol. Jaworzynki znajduje się turysta, który doznał urazu nogi. Z Centrali na miejsce zdarzenia wyjechało 3 ratowników, którzy po udzieleniu I pomocy, przetransportowali turystę do szpitala.
W czasie powyższych działań powiadomiono ratowników, że w Dol. 5-ciu Stawów, w pobliżu mostka na wypływie Roztockiego Potoku z Wielkiego Stawu, 26-letnia turystka doznała urazu nogi. Poszkodowaną śmigłowcem przetransportowano do szpitala.
Po godz. 15.30 z Hali Gąsienicowej na Brzeziny przetransportowano 22-letniego francuskiego turystę, który, najprawdopodobniej w wyniku odwodnienia opadł z sił.
Po godz. 15.40 do TOPR dotarła informacja, że podczas zejścia progiem Koziej Dol. nad Zmarzły Staw, w wyniku poślizgnięcia i upadku 38-letnia turystka złamała nogę. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy desantowali się w pobliżu miejsca zdarzenia. Po udzieleniu I pomocy turystkę śmigłowcem przetransportowano do szpitala.
Tuż przed 17-tą do TOPR zadzwoniły 2 turystki informując, że utknęły na Orlej Perci. Potrzebują pomocy. Dzięki aplikacji „Na ratunek” uzyskano ich namiary GPS. Okazało się, że turystki znajdują się w rejonie Małej Buczynowej Turni. Ze względu na zapadający zmrok, nie było możliwości użycia śmigłowca. Z Centrali na Halę Gąsienicową wyjechało 4 ratowników. Tam dołączył do nich ratownik pełniący dyżur w Murowańcu i cała ekipa przez Dol. Pańszczycy i Krzyżne po godz. 20.45 dotarli do turystek. Po ogrzaniu i założeniu uprzęży, asekurując tą samą drogą o godz. 2.30 ratownicy sprowadzili je do Murowańca i dalej zwieźli na Brzeziny, gdzie turystki miały swój samochód. Przed godz. 4-tą ratownicy powrócili do Centrali. Turystki chyba przerosły warunki i trudności szlaku.
8 listopada (niedziela)
O godz.10.50 do TOPR zadzwonił turysta informując, że wraz ze znajomą, na wysokości pierwszych łańcuchów na grzędzie Rysów zgubili szlak. Weszli w eksponowany teren, z którego nie są wstanie się bezpiecznie wycofać. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu dostrzeżono turystów na lewo od szlaku. Tam desantowali się ratownicy. Ponieważ turyści nie odnieśli żadnych kontuzji, założono im uprzęże ewakuacyjne, w których wraz z towarzyszącymi im ratownikami, w dwóch wciągnięciach windą, dostarczeni zostali na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowani do Zakopanego.
Po godz. 14.40 ratownik pełniący dyżur w 5-ciu Stawach poinformował Centralę, że w schronisku znajduje się 37-letni turysta, skarżący się na silne zawroty głowy, wymioty i problemy z utrzymaniem pionu. Potrzebny transport do szpitala. Gdy załoga śmigłowca przygotowywała się do lotu, za pośrednictwem CPR d Centrali TOPR dotarła informacja, że w Pięciu Stawach pomiędzy Wielkim Stawem a strażnicówką TPN turystka doznała bolesnego urazu nogi. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu jeden z ratowników desantował się w pobliżu turystki, drugi w pobliżu turysty. Po udzieleniu I pomocy turystów dostarczono na pokład śmigłowca, by przetransportować ich do szpitala.
W tym czasie turyści znajdujący się na Drodze pod Reglami w okolicach Spadowca, powiadomili TOPR, że przed chwilą jakiś turysta stracił nagle przytomność, a świadkowie zdarzenia przystępują do reanimacji. Z Centrali na sygnałach karetką terenową w tamten rejon wyjechali ratownicy. Druga ekipa pojazdem terenowy Traxtem skrótami pod Wielką Skocznią udała się na miejsce zdarzenia. Po kilku minutach ratownicy dotarli na miejsce i rozpoczęli zaawansowane zabiegi resuscytacyjne. Będący w powietrzu śmigłowiec poleciał najpierw w rejon Spadowca. Tam desantowali się dwaj ratownicy medyczni TOPR, a śmigłowiec z turystami zabranymi z 5-ciu Stawów, poleciał do szpitala. Po przekazaniu turystów oczekującej na lądowisku załodze karetki pogotowia Sokół poleciał pod Spadowiec. W tym czasie ratownicy przywrócili podstawowe funkcje życiowe 42-letniemu turyście. Po włożeniu ratowanego na pokład, śmigłowiec odleciał do szpitala, gdzie o godz. 15.55 przekazano go do karetki pogotowia.
– Na najbliższy tydzień w Tatrach przewidywana jest słoneczna pogoda. Jak na tą porę roku ma być dość ciepło. Tylko nocą temperatury mają spaść poniżej zera. W takich warunkach należy się spodziewać powstawanie oblodzenia szlaków, które w zacienionych miejscach może utrzymywać się przez cały dzień. Dni są coraz krótsze. Wychodząc na tatrzańskie szlaki, do plecaka należy zabrać czołówkę, by wcześnie zapadający zmrok, nie zaskoczył nas na szlaku – apeluje Adam Marasek z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. I dodaje, że "wycieczki należy planować oczywiście stosownie do swoich umiejętności i wyposażenia".
Komentarze