Loty z Gdańska na platformy LOTOS Petrobaltic
Mimo trudnej sytuacji związanej z zakazem lotów rejsowych z powodu pandemii koronawirusa, gdańskie lotnisko pracuje i realizuje zadania, które są możliwe i zgodne z prawem.
Każdego tygodnia z Gdańska na platformy wydobywcze na Bałtyku latają pracownicy firmy LOTOS Petrobaltic. Rejsy są realizowane od wtorku do piątku przez pilotów i śmigłowce holenderskiej firmy Heli Holland. Jednostki wykonują 11 lotów tygodniowo na 4 platformy wiertnicze i wydobywcze. Dwie znajdują się na złożu B8: Lotos Petrobaltic i Petrobaltic oraz dwie na złożu B3: Baltic Beta platforma wydobywcza i Petro Giant, która jest platformą wiertniczą.
Na każdej z platform pracuje około 50-60 osób. Platforma nigdy nie zasypia. Praca jest tam w trybie ciągłym, 24 godziny na dobę. Pracownicy pracują w systemie zmianowym. Dwa tygodnie są na platformie, a kolejne dwa w domu. Ci, którzy polecieli w tym tygodniu, spędzą na platformach Święta Wielkanocne. To w sumie około 200 osób.
LOTOS Petrobaltic S.A. to jedyne polskie przedsiębiorstwo zajmujące się poszukiwaniem i eksploatacją złóż ropy na polskim szelfie Morza Bałtyckiego. Koncesje Petrobalticu na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż ropy naftowej i gazu ziemnego obejmują trzy obszary o łącznej powierzchni 3177 km kw. Leżą one we wschodniej części obszaru morskiego RP. Spółka LOTOS Petrobaltic oraz jej spółka zależna mają też dwie koncesje na wydobywanie kopalin ze złóż B3 i B8, które są aktualnie eksploatowane.
(fot. Paweł Gonstal)
Na platformach, podobnie jak na lotniskach, obowiązują procedury bezpieczeństwa, wprowadzone zostały działania mające zapobiec zagrożeniu zakażenia koronawirusem. LOTOS Petrobaltic zapewnia, że są dostępne m.in. maski, rękawiczki, środki odkażające, a także prowadzony jest pomiar temperatury ciała pracowników.
Na platformy lata śmigłowiec Eurocopter EC-155 (PH-EUB) firmy Heli Holland.
Obsługą lotów zajmują się agenci handlingowi z firmy Welcome Airport Services.
Komentarze