Gdynia: Hall mierzy wysoko
Australijczyk Matt Hall ukończył zawody w Putrajaya na trzecim miejscu i wierzy, że bezbłędne przeloty podczas wyścigu w Polsce pozwolą mu wylądować na wyższym stopniu podium.
Australijski as podzielił się swoimi przemyśleniami na temat toru w Gdyni.
„To będzie interesujący tor z kilkoma wyzwaniami, mamy też nowe zasady dotyczące uderzania w pylony. Nie będzie wolno wznosić się w bramkach powietrznych, tak więc w porównaniu do poprzednich zawodów, będziemy inaczej wykonywać manewr ciasnego pionowego zwrotu. Nie będzie też tak niskiego schodzenia i wznoszenia przed bramką powietrzną, ale za to starty znów będzie można wykonywać ukośnie".
„Na północnej stronie trasy znajduje się dosyć ciasny element toru, a jeśli spełnią się prognozy pogody, to wiatr dodatkowo go zacieśni – przewiduję, że będziemy świadkami kilkukrotnego ścięcia bramki startu/mety.
To dosyć ciekawy tor, przez pierwsze 2/3 trasy jest raczej łatwy, prosty, ale ostatni zakręt, to prawdziwe wyzwanie. Będziemy go pokonywać dwukrotnie, więc przekonamy się o wszystkim w trakcie. Póki co, nie jestem pewien, jak to będzie wyglądało w rzeczywistości.
Moim celem jest latanie w ścisłym finale i myślę, że jestem w stanie tam dotrzeć. Poza zawodami w Chorwacji na których popełniłem błąd, do tego właśnie zmierzaliśmy i mówiąc szczerze, możemy zająć na podium wyższe od trzeciego miejsce. Każdy wyścig jest indywidualny, każdy team może wygrać – a koniec końców zwycięża ten, kto lata bezbłędnie w danym dniu i właśnie to mam zamiar zrobić".
Wyścig główny klasy mistrzowskiej 27 lipca o 16:00, można zobaczyć na żywo na stronie: www.redbullairrace.com/live
Czytaj też:
Podniebny tor w Gdyni
Komentarze