Działalność ratownicza TOPR w 2021 roku
Działania ratownicze TOPR, podobnie jak w 2020 roku były podporządkowane procedurom związanym z Covid-19. Zimą tylko przez krótki okres czasu pracowały stacje narciarskie. Później wszystko stanęło, a na Podhale przybyło zdecydowanie mniej turystów. Na szczęście nie zamknięto terenu Tatrzańskiego Parku Narodowego, tak, że można było wędrować po szlakach a narciarze skitourowi podchodzić i zjeżdżać w dopuszczonym do tego rodzaju aktywności terenie.
Wiosną z chwilą ustąpienia pandemii na Podhalu zaczęło pojawiać się coraz więcej turystów a apogeum ruchu turystycznego to okres wakacji. Sporo osób wędrowało po Tatrach również jesienią. Od września w Tatrach pojawiał się śnieg, sprawiając, że zrobiło się ślisko i niebezpiecznie. W ciągu całego roku ratownicy doliczyli się tylko jednego tygodnia (w listopadzie), w którym nie zanotowano żadnych działań ratowniczych.
TPN odnotował kolejny rekord wejść na teren Parku, a TOPR rekord działań ratowniczych i liczby ratowanych osób. Ogółem tych działań było 969 w tym 288 z udziałem śmigłowca.
Należy pamiętać, że do poważniejszych wypadków śmigłowiec latał kilkakrotnie przewożąc w rejon zdarzenia ratowników i konieczny sprzęt, po zaopatrzeniu, transport rannych do szpitala a potem loty po biorących udział w akcjach ratunkowych ratowników i sprzęt, który był używany w działaniach ratowniczych. W sumie ratowano 1109 osób w tym przy użyciu śmigłowca ratowano 330 osób.
Działania ratownicze były prowadzone na terenie Tatr, gór płd. Małopolski, i gdy zachodziła taka potrzeba śmigłowiec TOPR brał udział w akcjach ratunkowych w Tatrach Słowackich.
Do Największej liczby działań doszło na terenie Tatr Polskich – 949, gdzie pomocy udzielono 1014 osobom w tym z udziałem śmigłowca – 316.
Śmierć poniosło 9 osób, 383 doznały poważnych urazów i zachorowań, 341 lżejszych urazów i zachorowań, 355 nie odniosło obrażeń ale np. pobłądziło, i gdyby nie działania ratowników, te osoby mogły by doznać urazów lub ponieść śmierć.
Przypomnijmy jeden letni dzień ratowniczych działań 13 lipca 2021 r.
11.28 Turysta wędrując szlakiem z Kasprowego na Kopę Kondracką złamał nogę, przetransportowano go śmigłowcem do szpitala.
11.45 Transport samochodem z Hali Gąsienicowej do szpitala turysty z urazem nogi.
11.47 Transport samochodem młodej turystki z Dol. Białego do szpitala- uraz nogi.
12.01. Pod szczytem Rysów turystka doznała ataku paniki. Nie była w stanie dalej się poruszać- transport śmigłowcem do szpitala.
13.00 Na Hali Gąsienicowej turystka złamała rękę. Transport samochodem do szpitala.
13.25 W Dol. Strążyskiej 14-letnia turystka zemdlała i dostała ataku drgawek – transport samochodem do szpitala.
14.01. Na Mięguszowieckiej Przeł. pod Chłopkiem turysta stracił przytomność. Śmigłowcem został przetransportowany do szpitala.
14.05. Na Rusinowej Polanie turystka doznała urazu nogi- transport samochodem do szpitala.
15.38. Lot śmigłowca na Małołączniak po pijanego turystę z Kurnika. W czasie lotu mężczyzna był agresywny, więc na lądowisku w bazie śmigłowca odebrał go patrol policji.
17.10. Lot na Przeł. pod Kopą Kondracką, po turystkę, która w czasie wycieczki tak się odwodniła, że nie był w stanie dalej samodzielnie się poruszać.
18.20. Z drogi do Morskiego Oka przewieziono samochodem do szpitala turystę, który doznał bolesnych skurczów nóg i nie mógł kontynuować wycieczki.
19.20 Na drodze do M. Oka zasłabła 16-letnia turystka. Transport samochodem do szpitala 22.20. Transport samochodem z Hali Gąsienicowej do szpitala turysty, który doznał urazu kolana.
Gdy nie można było użyć śmigłowca akcja ratunkowa przebiegała tak:
18/19 września 2021 r. W nocy czteroosobowa grupa turystów utknęła pomiędzy Żlebem Kulczyńskiego a Zadnim Granatem. Padał deszcz, obniżała się temperatura Ze schroniska Murowaniec do turystów wyruszyło dwóch ratowników pełniących tam dyżur, a z Centrali wyjechała na Halę Gąsienicową 7-mio osobowa grupa wsparcia. O 2-giej w nocy dotarto do turystów, jak się okazało pochodzących z Indii i Łotwy- elektroników, którzy ufni smart- fonom po południu wyruszyli z 5-ciu Stawów do Zakopanego najkrótszą drogą jaką wskazał im GOOGLE MAPS czyli przez Kozi Wierch, Żleb Kulczyńskiego i Halę Gąsienicową. Nie byli przygotowani na warunki jakie zapanowały w Tatrach. Poproszono ratowników, którzy dojechali już do Murowańca by zabrali ze sobą suche ubrania i dodatkowe pakiety grzewcze, bo turyści przemokli a deszcz przechodzący w śnieg zaczął ich wychładzać. Po ogrzaniu asekurując sprowadzono ich rano do Murowańca, gdzie dotarto w sam raz na śniadanie.
30 września 2021 r. TOPR-owski Sokół zakończył loty bo od 1 października rozpoczął się w Zakopanem w hangarze w bazie śmigłowca generalny remont, prowadzony przez mechaników ze Świdnika. Trwał on do pierwszych dni grudnia i obejmował wymianę najważniejszych podzespołów jak łopaty, przekładnie, wał główny hydraulikę. Po remoncie rozpoczęto loty sprawdzające działanie poszczególnych podzespołów śmigłowca. 18 grudnia śmigłowiec powrócił do służby. W czasie remontu swoimi śmigłowcami Sokół wspierały działania ratowników Policja i Wojsko.
Opracował: Adam Marasek
Zdjęcia: Andrzej Górka/TOPR
Komentarze