Przejdź do treści
Źródło artykułu

"Izwiestija": Rosja wyposaża swą jednostkę na Krymie w śmigłowce dozoru radiolokacyjnego

Rosja rozmieszcza na Krymie nowoczesne śmigłowce dozoru radiolokacyjnego Ka-31R – podały w czwartek "Izwiestija". Maszyny tego typu będą mogły śledzić okręty NATO na Morzu Czarnym i są w stanie naprowadzać na cel pociski Kalibr i Oniks – podkreśla dziennik.

Według doniesień gazety pierwszy Ka-31R już znalazł się na wyposażeniu 318. pułku lotniczego Floty Czarnomorskiej, a kolejne maszyny mają trafić na Krym w 2020 roku. Ukraiński Krym został zaanektowany przez Rosję w 2014 roku.

Jak podają "Izwiestija" Ka-31R jest śmigłowcem o masie startowej 12,5 tony, osiągającym prędkość 220 km/h. Zapas paliwa zapewnia zasięg lotu do 700 km. "Sercem" śmigłowca jest potężny radar, którego szczegółowe dane techniczne nie są upubliczniane, jednak obraz radaru pod względem jakości nie ustępuje formatowi Ultra HD – relacjonuje gazeta. Radar Ka-31R pracuje przy każdej pogodzie i przez całą dobę.

"Ka-31R jest szczególnie ważny dla marynarki wojennej Rosji w związku z możliwym przekazaniem Ukrainie w przyszłym roku amerykańskich pocisków przeciwokrętowych Harpoon i aktywizacją w regionie okrętów Sojuszu Północnoatlantyckiego" – zaznaczają "Izwiestija". Według gazety Ka-31R został celowo zaprojektowany do śledzenia celów nawodnych i powietrznych, w tym pocisków Harpoon.

"Izwiestija" zapowiadają też, że kolejnym zadaniem nowego śmigłowca będzie naprowadzanie na cel rosyjskich pocisków przeciwokrętowych i że Ka-31R jest w stanie naprowadzać na cele nie tylko pociski Kalibr i Oniks, ale też hipersoniczne pociski Cyrkon.

Gazeta uzasadnia skierowanie na Morze Czarne sprzętu umożliwiającego wczesne ostrzeganie "możliwym wzmocnieniem obecności" obcych państw w regionie i podaje jako przykład wizyty okrętów amerykańskich na Morzu Czarnym. Przypomina, że Rosja uważnie śledzi manewry NATO na Morzu Czarnym, w których udział biorą także Ukraina i Gruzja.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony