Nie w fazie
W szybownictwie ciągle występuje element przypadku, ciąg zdarzeń losowych, układających się w pomyślny, lub niekorzystny układ, co w prostych odczuciach składa się na pojęcie szczęścia, albo pecha.
Nie w fazie... Tak niestety można by najkrócej streścić nasz dzisiejszy przelot.
Przed południem dostaliśmy się w strefę dość szybkiej przebudowy układów barycznych i wiatr cofnął nad Słowację dość przejrzyste powietrze o dużej chwiejności. Dało to kilka godzin dobrego latania, ale przewidywane było nadejście frontu. Jego fortpoczty, w postaci rozległych ławic cirrusa nasunęły się nad lotnisko akurat w momencie, gdy sposobiliśmy się do odlotu, tłumiąc na pewien okres noszenia w okolicy.
Czytaj całość relacji Sebastiana Kawy na stronie GSS Żar.
![Facebook](/themes/custom/dlapilota/images/icons/socialmedia_ico_facebook.png)
![Twitter](/themes/custom/dlapilota/images/icons/socialmedia_ico_twitter.png)
![Wykop](/themes/custom/dlapilota/images/icons/socialmedia_ico_wykop.png)
Komentarze