Młodzi filmowcy próbują dotrzeć do oryginalnego szybowca Kocjana
Prace nad filmem o olkuskim konstruktorze Antonim Kocjanie są coraz bardziej zaawansowane. Premiera planowana jest na koniec września.
Olkuszanie, studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego i członkowie Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, którzy kręcą film o Antonim Kocjanie, nawiązali kontakt z pracownikami Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Młodzi filmowcy chcą tam nagrać część scen. - Jest tam oryginalny szybowiec Kocjana. Bardzo chcemy do niego dotrzeć - nie ukrywa Konrad Kulig, jeden z reżyserów.
Twórcy obrazu są też umówieni z przedstawicielami krakowskiego IPN, którzy mają opowiedzieć im o roli wywiadu Armii Krajowej (Kocjan był kierownikiem wywiadu lotniczego AK) w trakcie II wojny światowej. Spora część zdjęć już została zrealizowana. Filmowcy byli m.in. na Podlasiu, w okolicach wsi Kózki koło Sarnak, gdzie spadła rakieta V2.
- Została zamaskowana przed Niemcami, następnie wydobyta z Bugu, przewieziona do stodoły we wsi Hołowczyce, gdzie Kocjan wraz z zespołem pracował nad rozmontowaniem i dokładnym opisaniem części rakiety - mówi Konrad Kulig. - Najważniejsze części zostały potem przewiezione samolotem do Anglii. Miał wraz z nimi lecieć Kocjan. Niestety, wcześniej został aresztowany przez Niemców - dodaje.
Czytaj całość artykułu na stronie www.gazetakrakowska.pl
Komentarze