Firma UTAir uziemiła flotę śmigłowców Mi-26
Firma UTAir, największy rosyjski operator śmigłowców, uziemiła wszystkie swoje Mi-26T, co ma związek z katastrofą z 20 grudnia ubiegłego roku, kiedy w wyniku twardego lądowania, zginął członek załogi jednej z maszyn tego typu. "UTAir Aviation do odwołania zawiesił wszystkie operacje śmigłowców Mi-26 na terenie Rosji, jak również za granicą", powiedział przedstawiciel przewoźnika, który jest największym użytkownikiem Mi-26 na świecie.
Do wypadku doszło, gdy śmigłowiec o numerze rejestracyjnym RA-06121, z sześcioma osobami na pokładzie, podchodził do lądowania w rejonie Chanty-Mansyjsku, w zachodniej Syberii. Helikopter przyziemił o 30 m od wyznaczonego miejsca lądowania, obrócił się i stanął w płomieniach. Jeden z członków załogi zginął na miejscu, a pozostali zostali ranni i zabrani do szpitala inną maszyną należącą do UTAir.
Przewoźnik poinformował, że obecnie śledczy badający przyczynę wypadku, koncentrują się na możliwych problemach z belką ogonową śmigłowca. "Wznowienie operacji Mi-26 zostanie ustalone indywidualnie dla każdego helikoptera na podstawie szczegółowych kontroli," poinformował przedstawiciel UTAir. Tymczasem spółka odebrał niedawno dostawę trzech jednosilnikowych śmigłowców Eurocopter AS350 B3e.
W 2010 roku operator zamówił 20 śmigłowców Eurocopter i był to największy kontrakt tego typu w Rosji. Pierwsze dwa statki powietrzne - AS355NP i AS350 B3 - zostały przekazane w ubiegłym roku, a ostatnie mają być dostarczone w 2013 roku. Śmigłowce będą wykorzystywane do patrolowania rurociągów, misji nadzoru, transport VIP-ów i ładunków w zachodniej i środkowej Syberii.
Komentarze