EASA zawiesiła certyfikację Robinsona R66
Kanadyjskie oraz europejskie władze lotnicze zawiesiły certyfikację pięcioosobowego śmigłowca Robinson R66 i zażądały przeprowadzenia większej ilości testów systemu hydraulicznego, powiedział prezes firmy, Kurt Robinson. Departament Transportu Kanady (TC) oraz Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) zwróciły się do firmy w celu udowodnienia, że w przypadku awarii systemu hydraulicznego, pilot będzie zdolny do dalszego kontrolowania maszyny, dodał.
Federalna Administracja Lotnictwa USA (FAA) przyznała firmie Robinson zwolnienie z reguły i w październiku 2010 r. wydała dla modelu R66 świadectwo zdatności do lotu. Jednak urzędnicy TC i EASA chcą, aby kalifornijski producent wykonał drugą rundę testów, która ma udowodnić, że R66 może być kontrolowany nawet bez zapasowego systemu hydrauliki.
W trzecim kwartale ubiegłego roku R66 zakończył pierwszą rundę testów, ale ich wyniki nie skłoniły EASA i TC do zatwierdzenia certyfikacji. Firma przedstawiła FAA wniosek dotyczący drugiej rundy testów w listopadzie 2011 r., ale do tej pory Agencja nie zdecydowała, które testy maja zostać wykonane. "Czekamy na informacje zwrotne od Agencji", powiedział przedstawiciel spółki Robinson.
Śmigłowiec, który jest zasilany silnikiem Rolls-Royce RR300, stał się bardzo popularnym modelem i jak informuje producent, do tej pory wpłynęło na niego kilkaset zamówień. Firma planuje podwoić produkcję R66 do sześciu, a w późniejszym czasie nawet do 8 lub 10 tygodniowo oraz rozważa przystosowanie R66 do zastosowań wojskowych. Śmigłowiec może być zaoferowany amerykańskiej armii i w ciągu kilku lat zastąpić Bell TH-67, wariant modelu 206, który służy jako podstawowy śmigłowiec treningowy.
Komentarze