Od pilota wymagana jest maksymalna koncentracja i dużo umiejętności…
Każda maszyna ma swoje właściwości, każdy pilot pewną wiedzę, każde warunki wymagają zastosowania odpowiedniej kombinacji wielu aspektów… Tak ogólnie mówiąc niewiele wiemy, więc warto sięgać do konkretnych przypadków, jednym z nich jest zdarzenie dotyczące wiatrakowca ultralekkiego Xenon 2 RST, które miało miejsce dokładnie rok temu na lądowisku w Kaniowie (EPKW).
Co się wydarzyło?
Po około 25 minutach lotu pilot rozpoczął manewr podejścia do lądowania na kierunku 31, utrzymując prędkość 105 km/h. Podczas przyziemienia, na asfaltowej drodze startowej lądowiska, nastąpiło wyłamanie prawej goleni podwozia z konstrukcji.
Na dobiegu wiatrakowiec utracił kierunek w prawo i zatrzymał się na części trawiastej pola wzlotów w odległości 15 metrów od punktu przyziemienia, dodatkowo uszkadzając końcówki łopat śmigła pchającego. Po zatrzymaniu się wiatrakowca pilot wyłączył silnik i wraz z pasażerem opuścili kabinę. W wyniku twardego przyziemienia wiatrakowiec został poważnie uszkodzony, natomiast pilot i pasażer nie odnieśli żadnych obrażeń.
W analizie zdarzenia czytamy…
(…) jedną z przyczyn mógł być wpływ silnego wiatru, z pogranicza maksymalnie dopuszczalnego dla tej konstrukcji. IUwL wiatrakowca XENON 2RST dopuszcza wiatr boczny do 30 km/h (tj. do ok. 16 kt). Z komunikatu meteorologicznego wynika, że wiatr do lądowania tego dnia pilot miał z lewej strony, pod kątem blisko 90 stopni o prędkości 15 kt, czyli na granicy dopuszczalnych wartości. W takiej sytuacji od pilota wymagana jest maksymalna koncentracja i dużo umiejętności w praktycznym lądowaniu na wiatrakowcu przy bocznym wietrze. Pilot, planując podejście do lądowania, musi w tym celu wprowadzić korektę w postaci wprowadzenia kąta znoszenia (odchylając oś kadłuba wiatrakowca w kierunku napływającego powietrza) lub przechylić maszynę w lewo z jednoczesnym utrzymaniem osi kadłuba wzdłuż osi podejścia – osi pasa startowego, sterownicą nożną.
(...)
W tak zaistniałej sytuacji należałoby rozważyć dwa warianty techniki pilotowania, które mogły doprowadzić do uszkodzenia wiatrakowca. Pilot na wysokości około 800-500 stóp zmniejszył obroty silnika i zaczął planować podejście do lądowania. W związku z silnym, bocznym wiatrem doprowadzał do likwidacji znoszenia, przechylając płaszczyznę wirnika w lewo – w kierunku wiatru, utrzymując oś kadłuba w osi kierunku przemieszczania się, z prędkością podejścia 105 km/h.
I dalej…
Znalezienie się wiatrakowca poniżej krzywej mocy może być bardzo niebezpieczne, szczególnie dla pilota z niewielkim doświadczeniem, a także podczas wykonywania lotów w pobliżu ziemi. Patrząc na krzywą mocy potrzebnej dla wiropłatów (wykres 1) można zauważyć, że do lotu z małą prędkością wzrasta zapotrzebowanie na moc. Dysk wirnika jest wtedy pochylony do tyłu z większym kątem natarcia. Im większe kąty natarcia tym większy opór aerodynamiczny, a co za tym idzie większa moc potrzebna do lotu.
(…)
Lotów takich nie należy wykonywać blisko ziemi, gdyż w momencie, kiedy zmuszeni będziemy zwiększyć prędkość lotu, nie będziemy mieli mocy, aby to uczynić (w locie „na krawędzi mocy” silnik już pracuje z maksymalną mocą). Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest pochylenie wiatrakowca poprzez oddanie drążka sterowego i „zamiana” wysokości lotu na prędkość.
Pełną treść przebiegu zdarzenia, opracowanej szczegółowej analizy przebiegu incydentu oraz zalecenia Państwowej Komisji Badania Wypadków znajdziecie w Raporcie Końcowym 678/11: Twarde przyziemienie i uszkodzenie wiatrakowca ultralekkiego Xenon 2 RST SP-XENI podczas lądowania z bocznym wiatrem
Zdarzeń z dnia 20 czerwca z poprzednich lat jest więcej i z każdego można wyciągnąć wnioski dla siebie, dlatego zapraszamy do działu "wydarzulo się dziś..." w serwisie bezpieczenstwo.dlapilota.pl.
Codziennie publikowane są tam zdarzenia danego dnia w roku z lat poprzednich.
Komentarze