Przejdź do treści
Lotniczy Czwartek z Jackiem Mainką
Źródło artykułu

"Lotniczy Czwartek" z Jackiem Mainką już za nami

Cykl spotkań pod nazwą „Lotniczy Czwartek” ma na celu przybliżenie postaci, które od lat kształtują pozytywny wizerunek polskiej awiacji, swoimi osiągnięciami wzbudzają podziw, szacunek oraz stanowią wzór do naśladowania dla koleżanek i kolegów ze środowiska lotniczego. Spotkania o luźnej formule „pogawędek przy kawie” odbywają się w każdy trzeci czwartek miesiąca w kawiarni „Poziom Przejściowy” na warszawskim lotnisku Babice.

17 marca, kolejnym gościem "Lotniczego Czwartku" był Jacek Mainka, kapitan i instruktor (TRI) na samolotach A320 w liniach WizzAir. Prywatnie jest on zapalonym miłośnikiem lotnictwa historycznego oraz uczestnikiem międzynarodowych pokazów, a także licznych wypraw lotniczych. Jego obecny nalot to ponad 13,8 tys. godzin! W swojej dotychczasowej karierze zasiadał za sterami konstrukcji historycznych, turbośmigłowych, pasażerskich odrzutowców, ale także Latającej Fortecy czy też Mustanga.


Na wstępie Jacek opisał swoje lotnicze początki. Jak opowiadał, dawno, dawno temu, w kraju gdzieś za Żelazną Kurtyną, jako mały chłopiec siadał na kolanach swego dziadka Ryszarda Kwiatkowskiego (mechanika lotniczego m.in. w Dywizjonie 303) i chłonął lotnicze opowieści. Przychodził także na spotkania weteranów, które wówczas odbywały się w warszawskim Hotelu Victoria. To tam ogłosił, że pewnego dnia i on zasiądzie za sterami legendarnego Spitfire’a. Nawet się o to założył i to nie z byle kim, bo ze Stefanem Witorzeńcem, asem myśliwskim II wojny światowej, dowódcą 2. Polskiego Skrzydła Myśliwskiego. I zakład ten wygrał. 23 czerwca 2014 roku Mainka jako pierwszy Polak po II wojnie światowej, przyleciał Spitfirem z Wielkiej Brytanii do naszego kraju.



Droga do kokpitu Spitfire'a, czy jakiegokolwiek innego samolotu nie była łatwa – relacjonował gościom J.Mainka podczas trwającego niemal cztery godziny spotkania. Podkreślał, jak ważną rolę odegrało modelarstwo, któremu oddawał się jako dziecko, później podglądanie życia aeroklubu, dalej studia na Politechnice Warszawskiej i latanie akademickie. Następnym krokiem były już linie lotnicze i latanie po całym świecie. A także konsekwentne realizowanie marzeń, czyli zasiadanie za sterami historycznych samolotów.

Pilot odbywał loty na różnych kontynentach i z takich wypraw przywoził zabawne lub pouczające historie. Dużo z nich zostało przytoczonych na spotkaniu. Zaprezentował również wiele ciekawych zdjęć i filmów, dokumentujących jego lotniczą karierę lub zdradzających techniczne szczegóły pasjonujących go maszyn: Tiger Motha, Austera, czy Spitfire’a. Podzielił się z emocjami jakie towarzyszyły mu podczas lotu „Spitem” oraz planami na przyszłość związanymi z Fundacją Latające Muzeum i udziałem legendarnych maszyn w pokazach na terenie kraju. Zdradził też, że planuje sprowadzić do Polski kolejny ciekawy „warbird”.


Tradycyjnie, na zakończenie „Lotniczego Czwartku”, w podziękowaniu za uczestnictwo w spotkaniu, Jacek Mainka otrzymał własną karykaturę autorstwa warszawskiego artysty, Pana Millera (którą prezentujemy poniżej).


Zachęcamy również do przeczytania obszernego wywiadu z Jackiem Mainką 


Jacek Mainka: mgr inż. Absolwent Politechniki Warszawskiej, Wydział Mechaniczny Energetyki i Lotnictwa, uczestnik ESA Student Parabolic Flights Competition (1994), trzech edycji konkursu projektowego SAE Aero Design (1995, 1997, 1998). Pilot PLL „Lot” S.A. 1997-2004 ATR-42/72, EMB145, E170. 2004-2006 linie lotnicze Orient Thai i PB Air na samolotach B757 i B767. Od 2006 r. w liniach lotniczych Wizzair – obecnie TRI na A320. Przewodniczący zespołu latajmybezpiecznie.org


„LOTNICZY CZWARTEK” to cykl spotkań z ciekawymi, szanowanymi i podziwianymi osobowościami lotnictwa, mający charakter towarzysko-dyskusyjny, który odbywa się w każdy trzeci czwartek miesiąca w kawiarni Poziom Przejściowy na lotnisku EPBC. Spotkania są współorganizowane przez Ośrodek Szkolenia Lotniczego Unitedsky oraz portal dlapilota.pl

Zespół Unitedsky i dlapilota.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony