Przejdź do treści
Źródło artykułu

10 lat polskiego lotnictwa pokładowego

Dwukrotny udział w operacji NATO na Morzu Śródziemnym oraz ponad 3700 operacji startów i lądowań na pokładach okrętów to bilans dotychczasowego funkcjonowania najmłodszej w polskim lotnictwie morskim formacji. W niedzielę, 25 sierpnia, mija 10 lat od kiedy cztery SH-2G rozpoczęły służbę w kluczu śmigłowców pokładowych. Wówczas były to pierwsze w polskiej armii bojowe statki powietrzne produkcji zachodniej.

Kiedy w 2003 roku z bazy niemieckiego lotnictwa morskiego w Nordholz na lotnisko w Gdyni Babich Dołach przyleciały dwa śmigłowce pokładowe Kaman SH-2G Super Seasprite i dołączyły do dwóch maszyn, które rok wcześniej dotarły do Polski na pokładzie fregaty rakietowej ORP „Gen. T. Kościuszko”, w polskich siłach zbrojnych powstał całkowicie nowy rodzaj lotnictwa - lotnictwo pokładowe. 

Już trzy lata po jego sformowaniu, wydzielony komponent lotniczy klucza wszedł w skład Stałego Zespołu Sił Odpowiedzi NATO SNMG 1 (Standing NATO Response Force Maritime Group 1) i uczestniczył w jednej z najważniejszych operacji antyterrorystycznej Sojuszu Północnoatlantyckiego pod kryptonimem „Active Endeavour”. Przed wejściem do Sił Odpowiedzi NATO lotnicy pokładowi musieli pomyślnie ukończyć szkolenie i zdać egzamin w ośrodku FOST (Flag Officers Sea Training) w Wielkiej Brytanii. Dwa lata później personel klucza, działając w składzie Zespołu Okrętów Sojuszu SNMG-1 Standing NATO Maritime Group 1, po raz kolejny wziął udział w trwającej do dziś operacji, której głównym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa żeglugi na strategicznym dla transportu morskiego basenie Morza Śródziemnego. Na przestrzeni ostatnich 10 lat cztery śmigłowce SH-2G spędziły w powietrzu blisko 3600 godzin. Ich załogi w ramach krajowych i międzynarodowych manewrów oraz operacji sojuszniczych wykonywały zadania na akwenach Morza Bałtyckiego, Północnego, Norweskiego, Atlantyku, Morza Śródziemnego i Czarnego. Lądowały na pokładach okrętów sojuszniczych i współpracowały z załogami śmigłowców wchodzących w skład stałego zespołu okrętów Sił Odpowiedzi NATO.

Operacje startów i lądowań na okrętach klasy fregata czy korweta należą do jednych z najtrudniejszych w lotnictwie śmigłowcowym. Piloci SH-2G wykonują je w dzień i w nocy, „sadzając” swoje maszyny na lądowisku o wymiarach 11x15 metrów gdzie średnica wirnika nośnego to ponad 13 metrów. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, ze lądowisko jest w ciągłym ruchu i przechyla się do przodu i tyłu oraz na boki. Te niespotykane w innych rodzajach lotnictwa warunki decydują o elitarności lotnictwa pokładowego i świadczą o wyjątkowych umiejętnościach załóg śmigłowców SH-2G.

Śmigłowce SH-2G są przeznaczone do prowadzenia rozpoznania, wykrywania i identyfikacji jednostek nawodnych, poszukiwania, śledzenia i niszczenia okrętów podwodnych a także działań poszukiwawczo – ratowniczych i logistycznych. Ich podstawowe wyposażenie stanowi radar obserwacji obiektów nawodnych oraz systemy wykrywania okrętów podwodnych - wyrzucane pławy radiohydroakustyczne oraz detektor anomalii magnetycznych. Doświadczenia wyniesione z udziału w operacjach NATO spowodowały przystosowanie tych maszyn do prowadzenia ognia w pokładowej broni strzeleckiej. Umożliwia to ich wykorzystanie w operacjach zwalczania zagrożeń asymetrycznych czy wsparcia operacji wojsk specjalnych. SH-2G zostały również przystosowane do przenoszenia torpedy MU-90.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony