Przejdź do treści
Bolesław Radomski o samolotowym lataniu nawigacyjnym w Dubaju (fot. profil Bolesława Radomskiego na Facebooku)
Źródło artykułu

Bolesław Radomski o samolotowym lataniu nawigacyjnym w Dubaju

Co cztery lata najlepszych sportowców świata w sportach lotniczych łączy wielkie wydarzenie międzynarodowe – Światowe Igrzyska Lotnicze FAI. W tym roku zostaną one rozegrane w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich – Dubaju. Zawody odbędą się w okresie od 1 – 12 grudnia 2015 roku i zostaną zorganizowane przez tamtejszą federację sportu lotniczego. Bolesław Radomski przybliżył przebieg nowej konkurencji: ANR (Air Navigation Race), w której będzie startował wraz ze swoim nawigatorem Dariuszem Lechowskim.

"Już za 3 tygodnie rozpoczniemy naszą podróż do Dubaju na Igrzyska Lotnicze. W 13 dyscyplinach wystąpi 25 reprezentantów z Polski. Wraz z moim nawigatorem, Dariuszem Lechowskim, będziemy jedyną polską załogą w samolotowym lataniu nawigacyjnym. ANR (Air Navigation Race) to nowość! Zawody rangi światowej w tej dyscyplinie jeszcze nigdy się nie odbyły. Ale na czym to polega?

Po starcie z lotniska udamy się do strefy oczekiwania, z której musimy wlecieć w określonym czasie na Start Point, czyli punkt początkowy naszego zadania. Później naszym celem będzie utrzymanie się w korytarzu o szerokości 0,4 NM czyli 740 m. Każde opuszczenie korytarza powyżej 5 sekund będzie karane.

W tym samym czasie druga załoga będzie lecieć w swoim korytarzu - równoległym do naszego. Tu odbywać się będzie bezpośrednia rywalizacja. Po przecięciu mety o czasie określonym w planie lotu, powrócimy na lotnisko i tam wykonamy dwa oceniane lądowania. Do kolejnego etapu kwalifikuje się tylko jedna załoga z bezpośredniej rywalizacji w danej rundzie. Oczywiście ta z lepszym wynikiem.

Poniżej przykład trasy przed lotem i po locie."


Przykładowy korytarz ANR (fot. profil Bolesława Radomskiego na Facebooku)


Kwietniowy trening ANR w Niemczech. Czarna linia to nasza trasa po sczytaniu z logerów
(fot. profil Bolesława Radomskiego na Facebooku)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony