Toruń na szlaku Sztafety Lotniczych Pokoleń
Dęblińska Szkoła Orląt, Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych, obchodzi 90-lecie. Z Torunia pochodził jeden z jej komendantów, gen. Edward Hyra. Dlatego upamiętniająca rocznicę Sztafeta Lotniczych Pokoleń zawitała m. in. do Torunia.
- W ten sposób chcemy uczcić nasze święto - tłumaczy Andrzej Stelęgowski, szef wyszkolenia fizycznego szkoły z Dęblina. - W piątek 10 kwietnia, byliśmy w Grudziądzu. Bo początki naszej szkoły łączą się właśnie z Grudziądzem. Po dwóch latach, w 1927 roku, placówka została przeniesiona do Dęblina. W niedzielę 12 kwietnia, byliśmy w Warszawie, poniedziałek w Warce, a we wtorek sztafeta dotrze do Dęblina.
W Toruniu podchorążowie mieli do przebiegnięcia trasę z Cmentarza Komunalnego, gdzie leży gen. Hyra, ulicami Polną i Okrężną do Placu im. gen. Stanisława Skalskiego (przed Plazą) i, na lotnisko. Razem dziewięć kilometrów.
Na starcie biegu Generała Hyrę wspominał generał Ryszard Olszewski. - Byłem jego podwładnym. To znakomity pilot, jeden z pierwszych w Polsce przeszkolonych na Su-22. Prywatnie - wspaniały człowiek, uzdolniony muzycznie. Ten bieg jest też w hołdzie dla toruńskiego 4 pułku lotniczego - dodał na zakończenie.
O znaczeniu Torunia dla polskiego lotnictwa wspominał też w swym przemówieniu, już na lotnisku Aeroklubu Pomorskiego, pod znajdującym się tam pomnikiem upamiętniającym toruńskich lotników, rektor Szkoły Orląt.
- Można śmiało powiedzieć, że podwaliny pod polskie szkolnictwo lotnicze kładziono właśnie w Toruniu - podkreślił rektor-komendant gen. bryg. pil. dr hab. Jan Rajchel.
Zgodnie z lotniczą tradycją sygnalista odegrał utwór "Śpij kolego", a na zakończenie zabrzmiał "Marsz lotników".
Foto: Aeroklub Pomorski
Komentarze