Przejdź do treści
Przed startem: w szybowcu Maciej Pospieszyński, obok Błażej Morawski
Źródło artykułu

Ostatnie szlify przed mistrzostwami świata

Część polskiej kadry narodowej w akrobacji szybowcowej trenuje przed mistrzostwami świata na lotnisku Rudniki Aeroklubu Częstochowskiego. Akrobacje kręcą tu Maciej Pospieszyński, Sławomir Talowski i Błażej Morawski. Udziela im wskazówek Adam Michałowski, były wicemistrz świata.

Najpierw jest analiza na ziemi zadanego programu, później wyholowanie Swifta i kręcenie w powietrzu sekwencji. Widać, jak szybowiec pięknie robi pętle, ranwersy, ślizgi, korkociągi i rozmaite figury łączone. Wygląda to imponująco na malowniczym tle cumulusów, ale specjalista i tak ma uwagi do pilotów.

– Pół obrotu dobrze. Zjechałeś trochę ze skrzydła. Idealnie do kąta, ale za duży kant. Po obrocie spłaszczyłeś i od razu do poziomu. Zawrót dobry, ale trochę za wcześnie ranwers zacząłeś – słychać komentarz Adama Michałowskiego. – Dynamicznie bardzo dobry lot, ale trzeba w nim więcej harmonii.

Piloci szybowcowi mówią, że Adam Michałowski ma trenerskie oko. Dostrzega niuanse lotu akrobacyjnego, ma trafne uwagi, wie co poprawić, żeby z ziemi sekwencje figur dobrze wyglądały.


Sławomir Talowski (pierwszy z lewej) i Błażej Morawski słucha uwag Adama Michałowskiego  

Podstawą jest technika, dobre latanie, ale ważna jest też psychologia. Ten stres, który się pojawia u zawodnika, przeszkadza mu. Okres przygotowań trzeba zacząć na tyle wcześniej, by przygotować nie tylko formę sportową, ale i psychiczną – mówi Adam Michałowski. – Potrzebna jest motywacja i dobra atmosfera w drużynie, wzajemne wspieranie się. I choć na mistrzostwach świata trzeba latać perfekcyjnie, same umiejętności mogą nie wystarczyć.


Od lewej: Adam Michałowski, Błażej Morawski, Maciej Pospieszyński  

Piloci niechętnie mówią o swoich oczekiwaniach w zawodach w Dubnicy na Słowacji. Ale przyznają, że w mistrzostwach świata będzie trochę potrzebny i łut szczęścia.

– Teraz najważniejszy jest intensywny trening, odpowiednie przygotowanie, wlatanie się w szybowiec – mówi Sławomir Talowski. – Tak ustawiłem sobie pracę zawodową, żeby móc jak najczęściej przyjeżdżać na lotnisko w tym ostatnim tygodniu przed zawodami i jak najwięcej teraz trenować.

Chciałbym po prostu dobrze polecieć, pokazać się z jak najlepszej strony na mistrzostwach – przyznaje Błażej Morawski.

A Maciej Pospieszyński mówi wprost:

Chciałbym wreszcie w łącznej klasyfikacji indywidualnej stanąć na podium. Byłem już czwarty, miałem lepsze wyniki w poszczególnych konkurencjach czy medal drużynowo, ale w łącznej klasyfikacji indywidualnej czegoś brakowało. Może tym razem wypadnę lepiej – ma nadzieję Maciej.

W klasie Unlimited polską kadrę akrobacji szybowcowej będą reprezentować: Jerzy Makula, Maciej Pospieszyński i Stanisław Makula. W klasie Advanced w reprezentacji narodowej znaleźli się: Tomasz Kaczmarczyk, Błażej Morawski, Sławomir Talowski oraz dwie panie: Katarzyna Żmudzińska i Magdalena Stróżyk. Największym rywalami Polaków będą pewnie Francuzi, Włosi, Rosjanie, Czesi, Szwedzi, Austriacy i Niemcy, którzy podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata zajęli czołowe miejsca w obydwóch klasach. (wik)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony