Do Torunia po medale
Bez wywierania presji ale z nadzieją na medale czekamy na wyniki Samolotowych Mistrzostwa Świata w Lataniu Rajdowym, które odbywają się w Toruniu. Aeroklub Częstochowski reprezentuje trzech pilotów: w klasie Unlimited Janusz Darocha i Krzysztof Skrętowicz, w klasie Advanced Marcin Skalik.
Janusz Darocha to latająca historia sportu samolotowego, najbardziej utytułowany pilot na świecie, wystarczy powiedzieć, a w zasadzie napisać, że sam pogubił się już dawno jeżeli chodzi o liczbę medali która zdobył na Mistrzostwach Świata i Europy. Jest jednak coraz bliżej setki i powoli powinniśmy się szykować na uroczystość z okazji zdobycia „setnego” medalu. Oj będzie się działo!!! Mimo tego pozostaje człowiekiem skromnym, który z szacunkiem odnosi się do rywali. Zapytany o szanse na podium podczas Mistrzostw Świata stwierdził, że konkurencja jest jak zawsze silna.
Janusz Darocha: Nigdy nie lubiłem oceniać swoich szans, bo latanie jest nieprzewidywalne. Wystarczy mały błąd i ląduje się poza podium. Poza tym konkurencja nie śpi i też chce wygrać. Coraz więcej jest młodych zdolnych pilotów, tak że o medale jest coraz trudniej.
Kiedyś mówiło się, że trudniej zdobyć Mistrzostwo Polski, niż Mistrzostwo Świata, czy Europy.
JD: Na Mistrzostwach Świata i Europy startuje nas mniej, jest prowadzony ranking i najlepsi kwalifikują się do kadry. Natomiast na Mistrzostwach Polski, które zresztą są najważniejszą częścią tych kwalifikacji, starują wszyscy i o zwycięstwo jest naprawdę ciężko, ale nie jest tak, że Mistrzostwa Świata są wewnętrzną sprawą Polaków, rywale są naprawdę mocni i Francuzi, czy Czesi już nieraz pomieszali nam szyki. Aczkolwiek patrząc na wyniki w ostatnich dziesięcioleciach można się pokusić o stwierdzenie, że sport samolotowy to taki nasz SPORT NARODOWY.
Czy to, że Mistrzostwa odbywać się będą w Toruniu ma jakieś znaczenie?
JD: Raczej nie, przy tej klasie zawodników nie ma to znaczenie. Na dodatek ostatnio dowiedziałem się, że mają być zmienione mapy, tak że szanse się wyrównują. To taka nasza Polska gościnność ( śmiech). Mam jednak nadzieję, że na tym ta gościnność się skończy i podium będzie biało-czerwone.
Od lat podczas zawodów rajdowych startujesz w załodze ze Zbyszkiem Chrząszczem z Aeroklubu Wrocławskiego.
JD: Nie zmienia się czegoś co dobrze funkcjonuje, ze Zbyszkiem rozumiemy się bez słów, a to jest bardzo ważne bo podczas lotu nie ma czasu na dyskusje. Nie chciałbym wypowiadać się za Zbyszka, ale ja nie zamierzam zmieniać nawigatora.
Rajdowe Mistrzostwa Świata powinny być twoimi ulubionymi zawodami, pierwszy złoty medal indywidualnie zdobyłeś właśnie podczas tych zawodów.
JD: Na dodatek najwięcej złotych medali Mistrzostw Świata i Europy zdobyłem właśnie podczas Mistrzostw Świata Rajdowych, ale nie mogliśmy tych sukcesów przełożyć na Mistrzostwa Europy, pierwszy złoty medal i jak na razie ostatni wywalczyliśmy w 2011 roku. Wracając do Rajdowych Mistrzostw Świata to mam 6 złotych medali i nadzieję, że ta lista nie jest jeszcze zamknięta.
Taką listę z medalami Mistrzostw Świata i Europy otworzyć chciałby z pewnością Marcin Skalik, który w Toruniu startuje w klasie Advanced.
Marcin Skalik: Latam jako nawigator z Jarkiem Sysio z Aeroklubu Bielsko-Bialskiego. Rok temu Rajdowe Mistrzostwa Europy skończyliśmy na czwartym miejscu, tylko dlatego, że popełniliśmy kilka błędów podczas lądowań. Trochę nad tym popracowaliśmy, a w zasadzie coś tam zmieniliśmy i jak na razie to się sprawdza i dlatego mam nadzieję na dobry wynik.
Czemu startujesz jako nawigator, ostatnio na Mistrzostwach Polski wypadałeś lepiej niż Jarek Sysio.
MS: Na razie taki układ się sprawdza, może poza lądowaniami, ale jak mówiłem wprowadziliśmy pewne korekty i powinno być dobrze, dlatego nic nie zmieniamy, zobaczymy jak to będzie wyglądało w Toruniu. Najważniejsze jest to aby się w kabinie samolotu uzupełniać, a tak w naszym przypadku jest.
Startujesz w klasie Advanced, to nowa klasa w sporcie samolotowym, dobrze, że ja wprowadzono?
MS: Uważam, że bardzo dobrze, przede wszystkim młodzi piloci, którzy do tej pory mieli małe szanse aby dostać się do kadry i wystartować w Mistrzostwach Świata, czy Europy teraz mają tę drogę trochę ułatwioną. Poza tym jest grupa pilotów, którzy start w takich zawodach traktują jak dobrą zabawę, wakacyjna przygodę, podnoszenie swoich lotniczych umiejętności i do tej pory też mieli problemy, żeby wystartować. O zasadności powstania tej klasy może świadczyć to, że więcej załóg wystartuje właśnie w klasie Advanced niż w Unlimited. Co z pewnością sprawi, że o medal wcale nie będzie łatwo.
To, że zawody odbędą się w Polsce ma jakieś znaczenie.
MS: Nie ma co ukrywać, że trochę w Toruniu potrenowaliśmy, ale przy tej klasie pilotów raczej większego znaczenia nie ma. Jedyny plus to taki, że może wystartować więcej załóg, bo odpadają m.in. koszty przelotu, ponadto samo utrzymanie jest w Polsce tańsze, niż np. w Niemczech, czy Francji, dlatego są załogi, które po znalezieniu sponsora same pokrywają sobie koszty startu, ale tu też są pewne ograniczenia regulaminowe i trzy nasze załogi na Mistrzostwach będzie startować pod „banderą FAI”, tak, że w sumie zobaczymy 10 naszych załóg. Konkurencja będzie duża bo w Mistrzostwach weźmie udział 56 załóg z 17 krajów.
W Toruniu wystartuje także trzeci pilot Aeroklubu Częstochowskiego, Krzysztof Skrętowicz, który będzie latał w parze z Jakubem Klęczarem z Aeroklubu Warszawskiego. Mistrzostwa zakończą się 22 sierpnia.
Komentarze