Przejdź do treści
Źródło artykułu

Sebastian Kawa Kawalerem Orderu Odrodzenia Polski

Nie często dostaje się zaproszenie na uroczystości w Pałacu Prezydenta Rzeczypospolitej, toteż odprasowaliśmy spodnie, wyczyściliśmy buty z wiejskiego błotka i w Święto Niepodległości ruszyliśmy do stolicy. Mieszkańcy stolicy najwyraźniej lubią pospać w świąteczny dzień, bo nawet przy grobli Raszyńskiej, ani w Jankach, nie było korków, a ulice śródmieścia puste. Choć porażał świąteczny wystrój ulic wokół Placu Teatralnego, nie mieliśmy najmniejszych problemów z zaparkowaniem auta tuż obok traktu królewskiego. Po południu dowiedzieliśmy się dlaczego tak było. Przed Pałacem warty honorowe i mniej honorowe procedury antyterrorystyczne. Na placu piękna 8 cylindrowa limuzyna Piłsudskiego.

We wnętrzach przedstawiciele władz Polski, poczty wojskowe, Powstańców Wielkopolskich, oraz grupa zaproszonych gości. Nie mamy kompleksów i dalecy jesteśmy od snobizmu, ale ma w sobie coś podniosłego sama obecność wielu znakomitych ludzi, oraz uroczysty ceremoniał wśród zielonych kolumn pod słynnym żyrandolem.

Zabrzmiały słowa Prezydenta: ...Chcę serdecznie podziękować, że mogłem w imieniu Ojczyzny, odznaczając Państwa, podziękować za zasługi bardzo różne. I te związane z odzyskiwaniem naszej wolności sprzed dwudziestu pięciu, trzydziestu lat, ale również za zasługi związane z zagospodarowywaniem wolności w obszarze kultury, gospodarki, służby publicznej, dyplomatycznej, we wszystkich tych obszarach, które współdecydują o tym, jaka jest dzisiaj i jaka będzie w przyszłości Polska…

Sebastian znalazł się w gronie wyróżnionych najwyższymi odznaczeniami państwowymi przy okolicznościach tego jubileuszu i święta. Był jedynym ze środowiska sportowego, którego spotkał tak wielki honor. Towarzystwo wyróżnionych było zacne: Henryka Bochniarz i Andrzej Blikle z kręgów gospodarczych, guru naszych dyplomatów Piotr Paszkowski, poseł PiS Paweł Kowal, Maciej Orłoś i Jacek Żakowski ze świata mediów, wybitni naukowcy, animatorzy życia publicznego, kultury, zasłużeni społecznicy. Dominowała siwizna i plecy pochylone pod bagażem lat twórczej pracy.

Nie ukrywam, że drapało mnie coś w gardle, gdy Prezydent dekorował orderem me dziecię.


(fot. W.Olkuśnik)

Moment ten przypominał, że za przyczyną Sebastiana już 20 razy biało-czerwona pięła się na najwyższe maszty podczas szybowcowych mistrzostw świata i Europy. Chwile, gdy w kierunku podium z zazdrością spoglądają pokonani reprezentanci światowych potęg, także wyciskają łezkę i ściskają gardło.

Przywileje odznaczonego otwarły nam drogę do centralnej sceny uroczystości przy Grobie Nieznanego Żołnierza.



Możliwość bezpośredniego uczestniczenia w tym ceremoniale robi wrażenie. Potem marsz podczas którego przywoływano pamięć bohaterów naszej drogi ku niepodległości. Do ich grona włączono w tym roku Wojciecha Korfantego.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony