Przejdź do treści
Rakieta manewrująca JASSM obok samolotu F-16 (fot. Piotr Łysakowski)
Źródło artykułu

Game changer dla polskich sił powietrznych

JASSM to uzbrojenie strategiczne. Cele dla tych rakiet mają najwyższy priorytet – mówi gen. dyw. pil. Ireneusz Nowak. Z inspektorem sił powietrznych rozmawiamy o pociskach JASSM-ER, AIM-120C-8 i AIM-9X i o tym, czy polska armia może sama wskazywać cele oraz czy nasi sojusznicy mają mityczny przycisk do wyłączania polskiego uzbrojenia.

12 marca Stany Zjednoczone ogłosiły, że Departament Stanu wydał zgodę na sprzedaż Polsce uzbrojenia. Co rakiety JASSM, AMRAAM i Sidewinder oznaczają dla Wojska Polskiego?

Gen. dyw. pil. Ireneusz Nowak: JASSM AGM-158B ER, czyli rakieta o wydłużonym zasięgu, jest dla nas „game changerem”. Ta wersja rakiety w porównaniu z tymi, które już mamy, ma aż trzykrotnie większy zasięg. Pozwala na rażenie głęboko położonych celów Federacji Rosyjskiej. Mówię zupełnie otwarcie, bo wszyscy dobrze wiemy, kto nam grozi i kogo chcielibyśmy karać, gdyby nas zaatakował. Agresor nie może czuć się bezpieczny w głębi swojego terytorium.

Co może być celem dla JASSM?

To nie jest broń poziomu taktycznego, lecz poziomu operacyjnego, strategicznego. Cele dla JASSM mają najwyższy priorytet. To infrastruktura krytyczna, stanowiska dowodzenia, głęboko położone bazy zasobów strategicznych, na przykład lotnictwa bombowego. A także system obrony powietrznej. Samoloty Tu-95 albo Tu-22, które przenoszą bomby, zawsze stacjonują bardzo daleko w bezpiecznych bazach położonych w głębi kraju. Przed JASSM-ER już się nie ukryją.

Gen. dyw. pil. Ireneusz Nowak przy rakiecie manewrującej JASSM (fot. Maciej Nędzyński, CO MON)

Gen. dyw. pil. Ireneusz Nowak przy rakiecie manewrującej JASSM (fot. Maciej Nędzyński, CO MON)

A pozostałe pociski? AIM-120-C8 AMRAAM…

To pociski powietrze–powietrze. USA mają już wersję D, która ma znacznie większy zasięg niż C7 i C8, ale Polska na razie nie ma zgody na ich pozyskanie, bo są one produkowane wyłącznie na amerykański rynek. Oprócz tego możemy kupić pociski AIM 9x Block II Sidewinder. Mamy inną wersję tego uzbrojenia, ale ta nowsza ma znacznie więcej funkcjonalności. Może chociażby współpracować z systemem Link-16. To rakieta na podczerwień z wektorowym ciągiem, bardzo sprawna w walkach w małej odległości, czyli wtedy, gdy masz swój cel w zasięgu wzroku.

Jakie platformy mogą przenosić to uzbrojenie? Czy można je podczepić pod FA-50?

W tym momencie uzbrojenie ma trafić do F-16, w przyszłości do F-35. Jeśli chodzi o polską wersję FA-50, to obsłuży AIM-9x Block II Sidewindera. Czekamy na zintegrowanie polskiej wersji FA-50 z AMRAAM. Wówczas będzie ona mogła przenosić również ten typ uzbrojenia.

Czy zasięg radaru F-16 pozwoli na wykorzystanie możliwości pocisku AMRAAM?

Tak. Ma wystarczający dla tej rakiety zasięg.

Pod koniec 2022 roku w Powidzu odbył się test programu Rapid Dragon. Amerykanie umieścili rakiety JASSM w specjalnych paletach, które załadowali na pokład Herculesa. Zrzucili uzbrojenie na poligonie w Norwegii. Czy polskie siły powietrzne będą miały takie zdolności?

W tej chwili nie ma konkretnych planów co do takiego użycia JASSM. Zakładamy dziś, że nosicielami rakiet będą myśliwce.

Mówi się o tym, że Polska nie ma możliwości samodzielnego wskazywania i rażenia celu, że potrzebuje wsparcia sojuszników w jego rozpoznaniu…

Możemy to robić sami, możemy też współpracować z sojusznikami. Zapewniam, że jesteśmy w stanie samodzielnie pozyskiwać zobrazowanie oraz realizować proces planowania misji.

Zapytam jeszcze o sojuszników, ponieważ w dyskusji toczącej się przestrzeni internetowej pojawia się pewna niepokojąca informacja, która brzmi trochę jak „urban legend”. Czy Amerykanie, sprzedając nam uzbrojenie, zachowują nad nim kontrolę? Czy istnieje mityczny czerwony przycisk, który miałby uniemożliwić nam wystrzelenie rakiety?

Naprawdę ktoś to rozważa? Bzdura. Być może wynika to ze złej interpretacji faktów. Owszem, Amerykanie mają procedury, które nakazują im sprawdzić stan sprzedanego uzbrojenia i policzyć je. Chcą wiedzieć, czy nie zmienił się stan rakiet. Nie ma natomiast żadnego czerwonego przycisku, a my mamy całkowitą autonomię w używaniu kupionego uzbrojenia.

Załóżmy, że kupimy uzbrojenie, o którym rozmawiamy. Jak będą wyglądały jego dostawy?

O harmonogram dostaw trzeba pytać Agencję Uzbrojenia. Zakładam, że przy takiej ilości uzbrojenia dostawy będą rozłożone na lata. Trzeba pamiętać, że procedowana jest również umowa na uzbrojenie do F-35. Zanim padnie pytanie, uprzedzę, że nie mogę podać żadnych szczegółów.

Panie generale, czy może Pan zobrazować, w jaki sposób uzbrojenie, które kupimy, wpłynie na bezpieczeństwo Polski?

Spójrzmy na naszych sąsiadów, na walczącą z Rosją Ukrainę. Brak pocisków między innymi dalekiego zasięgu to ich podstawowy problem. Ukraińcy próbują atakować cele strategiczne położone w głębi Rosji dronami. Niestety, nie jest to efektywne. Rakiety JASSM w takiej walce pozwalają skutecznie przeprowadzać operacje.

Rozmawiała: Ewa Korsak
autor zdjęć: Piotr Łysakowski, Maciej Nędzyński/ CO MON

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony