Przejdź do treści
Źródło artykułu

Akcja #BoBPoles podkreśla udział Polaków w Bitwie o Anglię

Samoloty Hurricane i Spitfire w polskich barwach przez całe lato będą obecne na obchodach 75. rocznicy Bitwy o Anglię. To efekt działań ambasady RP w Londynie w ramach akcji #BoBPoles, która ma podkreślić udział Polaków w Bitwie o Anglię.

"Wspaniale zobaczyć znak dywizjonu 303 i słynną szachownicę" - powiedział radca minister Dariusz Łaska. W celu podkreślenia polskiego wkładu w historyczną bitwę ambasada nawiązała współpracę z firmą Historic Aircraft Collection, która odnawia stare maszyny używane w trakcie drugiej wojny światowej. Prezentowany Spitfire to oryginalny samolot - jeden z tych, na których latali polscy piloci, a Hurricane został przywieziony z Kanady i odpowiednio przemalowany.

Oba samoloty pierwszy raz zostały pokazane kilka dni temu w Duxford, około 100 kilometrów na północ od Londynu, gdzie spędzą większość lata na stałej ekspozycji. Zaplanowany jest też udział maszyn w innych wydarzeniach, m.in. w najbliższy weekend na największych pokazach lotniczych w Wielkiej Brytanii - Royal International Air Tattoo - w bazie RAF w Fairford.

"Staramy się angażować i edukować młodych ludzi, pokazać im historię poprzez samoloty, które są jej częścią. Ludzie często podchodzą, opowiadają swoje historie dotyczące Polaków w drugiej wojnie światowej, często o polskich krewnych. Niektórzy nie wiedzą nic - wtedy opowiadamy: to wasi rodacy mieli najwięcej zestrzeleń, a nie Amerykanie; tłumaczymy, ile zrobiliście dla Wielkiej Brytanii" – powiedziała PAP Janice Black, dyrektorka Historic Aircraft Collection.

„To w pewnym sensie spełnienie moich marzeń z dzieciństwa. Jako pilot współczesnych samolotów tym bardziej doceniam, ile umiejętności wymagało skuteczne latanie tymi maszynami w trakcie Bitwy o Anglię, bez technologicznego wsparcia, które mamy współcześnie” - mówił w rozmowie z PAP oficer Dave Harvey, pilot wojskowy i instruktor RAF, latający "polskim" Hurricanem.

Harvey wspominał, że podczas wizyty na pokazach lotniczych w podwarszawskiej Góraszce spotkało go niezwykle wzruszające przyjęcie. "Przyszedł do mnie starszy pan, próbując mi coś wytłumaczyć po polsku. Nie znam ani jednego słowa w waszym języku, więc tylko z grzeczności kiwałem głową. W pewnym momencie wyciągnął z kieszeni małe zawiniątko, a w nim mała plakietka w kształcie skrzydeł, taka jakie nosili polscy piloci. Okazało się, że to był jego prezent dla mnie, jako nowego pilota Hurricane'a. Do dzisiaj to trzymam w samolocie" – zaznaczył Harvey.

Jak podkreśliła Janice Black, wśród planów jest uczestnictwo w pokazach lotniczych w Polsce, z polskim pilotem za sterami. "Wciąż poszukujemy sponsorów, którzy pozwoliliby nam zorganizować symboliczny przelot Hurricane'a i Spitfire'a do wolnej Polski" – powiedziała.

Zastępca ambasadora RP w Wielkiej Brytanii Dariusz Łaska podkreślił w rozmowie z PAP, że placówka sfinansowała malowanie Hurricane'a, aby "upamiętnić poświęcenie polskich pilotów w Bitwie o Anglię i podczas drugiej wojny światowej".

Placówka przygotowała także szeroko zakrojoną kampanię w mediach społecznościowych używając hashtaga #BoBPoles. Na profilu Polish Embassy UK na Facebooku, Twitterze i Instagramie regularnie prezentowane są ciekawe historie oraz oryginalne zdjęcia z okresu Bitwy o Anglię.

To kolejny projekt historyczny polskiej placówki w Londynie po ubiegłorocznym serialu dokumentalnym "Rzeczpospolita Londyńska" o historii rządu na uchodźstwie. Kilkuminutowe filmy zrealizowane z wykorzystaniem pokazywanych po raz pierwszy materiałów archiwalnych i rozmów z kluczowymi postaciami powojennej Polonii dostępne są bezpłatnie w internecie.

Bitwa o Anglię rozpoczęła się 10 lipca, a skończyła 31 października 1940 roku. W rozmowie z PAP brytyjski historyk Andy Saunders powiedział ostatnio, że "zwycięstwo było kluczowe dla podtrzymania zdolności wolnego świata do kontynuowania walki przeciwko nazistom, a Polacy swoim wsparciem uratowali Europę".

Z Londynu Jakub Krupa (PAP)

jak/ az/ ap/ abr/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony